• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Malinowy Las » Ławka
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość
    Vallet



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Listopad 2010, 21:20   Ławka

      Ot jakby znikąd stoi tu ławka. Stara, drewniane - wiele nań wyryto inicjałów mających być wyznaniem miłości. Obok stoi wybita latarnia i pusty, gliniany kosz na śmieci.
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 1 Grudzień 2010, 18:37   

    Annette zawsze miała dziwne zapędy do uroczych, ale troszkę mrocznych miejsc. Nie była nigdy zbyt towarzyska, to może dlatego, w takowych pomieszczeniach lub też na takich ternach zazwyczaj nie spotykała zbyt dużo osób, które by mogły jej przeszkadzać lub dokuczać. Taka mała samotniczka.
    Dziś ubrana była w swoją czarną suknię troszeczkę przed kolanka, ładna, stara, bufiasta z rękawkami, takimi minimalnymi. Jednak i tak nie było ich widać ponieważ na to założony był czarny płaszczyk, który sięgał za pas. Na dłoniach czarne rękawiczki, a na nogach tego samego koloru kozaczki. No nic dziś tak nie wiadomo czemu była mroczna. Lubiła czarny i przypadkiem przeważał bardzo znacząco w jej garderobie. Jedynym wyróżniającym się elementem jej stroju były czerwone kokardki, które sprawiały, że jej włosy były uczesane w dwa piękne lolitkowe kucyki.
    - Uhh .. znów zima.
    Westchnęła sama do siebie, ponieważ wyjątkowo nie lubiła takiej pogody. Nie mogła ubierać się tak jak lubi, ponieważ ciężkie kurki i płaszcze strasznie obciążały jej drobne ciałko, a raczej konstrukcję gdyż była tak naprawdę marionetkę, tylko, że idealną jak to powiedział jej ojciec jakieś dwa lata temu. Znów poleciała jej łza po policzku na samą myśl o nim. Cóż począć teraz? Nie został jej nikt kto był jej bliski, potrzebowała kogoś takiego zawsze. Od niepamiętnych czasów była uległa, łatwa na wpływy i potrzebowała osoby, która może ją wesprzeć w trudniejsze chwilach.
    Zasiadła w końcu na ławeczce i podwinęła nogi do klatki piersiowej, natomiast sukienkę założyła za kolanka tak by nie było nic widać, zawsze była wyjątkowo nieśmiała, a szczególnie jeśli chodzi o jej ciało, które nie było aż tak idealne czy też w końcu prawdziwe! Nie zwracała na to uwagi do czasu gdy żył ojciec, ale teraz .. wiedziała, że ludzie będą oceniać ją po wyglądzie, a sama nie uważała się za piękną, więc nie będzie tak łatwo.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 1 Grudzień 2010, 18:52   

    I o już w Krainie Luster. Jak ona to kocha. Przechodzenie między światami bez niepotrzebnego używania Bramy, którą i tak trudno znaleźć. A tak bez jakichkolwiek problemów, czy zawracania sobie głowy błahostkami, przez co zyskuje dużo czasu. Ech jak fajnie być Lunatykiem!
    Chodziła po lesie powoli odpoczywając sobie od dymu który niedawno wdychała, poprzez palącego się w jej ustach papierosa, który się i tak już wypalił, więc mogła sobie odpocząć i pozbyć się tego przeklętego smrodu. Tak w ogóle po ona tego chłopaka prosiła o papierosa?Ugh...jaka ona dziwna
    Nagle zauważyła ławkę. Dziewczynę na niej siedzącą dopiero nieco później, bo Lottie musiała się nadziwić, że w środku lasu jest ławka i na dodatek dochodzi do tego latarnia. Dziwne miejsce. Westchnęła i podeszła do dziewczyny. Przyjżała się jej i stwierdziła, że jest dość ładna. Uśmiechnęła się do niej i powiedziała:
    -Cześć
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 1 Grudzień 2010, 19:17   

    Mała Ann'e nie zwracała uwagi na świat, który ją otaczał. Czy to dziwne, że po środku lasu stała ławka, a obok niej latarnia i kosz z gliny? Zapewne .. nie. Nie były obie przecież w świecie ludzi, tak nudnym, że aż nie dziwiła się, że jego mieszkańcu chcąc zająć ich świat by nie móc już żyć we własnym. Nie znała ludzi, nie miała z nimi kontaktu więc oceniała ich tylko po zasłyszanych historiach. Na chwilę obecną sądziła, że są zachłanni, samolubni, okrutni i głupi. Takich osób nie miała zamiaru wpuszczać do swojego ukochanego domu. Otuliła się mocniej gdy poczuła delikatny podmuch wiatru. Cóż za szalony dzień. Już nawet w głębokim lesie ten nikczemnik ją dorwał. nie lubiła wiatru. Nie znosiła go! Była to jedna z niewielu rzeczy, których ta malutka istotka nie cierpiała!
    Dopiero po chwili uniosła oczka ku górze i jak się okazało ktoś tu był i to całkiem blisko niej (~!) Jak to było możliwe, ze go nie zauważyła, zapewne już dawno by się zebrała i poszła gdzieś indziej, jednak teraz? Wyuczona dobrych manier nie mogła sobie tak o po prostu pójść i zostawić tą dziewczynę samą po środku lasu. Uśmiechnęła się delikatnie speszona i spojrzała na tą kobietę, która pojawiła się znikąd. Miała zadziwiającego koloru włosy, ale no nic. Nie jej interes. Nawet swym marionetką takiego nigdy nie nadała, a przynajmniej nie mogła tego odszukać w swej pamięci.
    - Witaj. Zgubiłaś się..?
    Spytała ponieważ to pierwsze co przyszło małej do głowy. No dobrze młoda nie była, ale mała i owszem, drobna, niska i krucha, bez kobiecych kształtów, więc gdyby wiedziała, że jej nowa rozmówczyni uznała ją za osobę w miarę łądna chyba wypadły by jej oczy ponieważ tak by je wytrzeszczyła.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 3 Grudzień 2010, 14:18   

    Tak wiatr jest naprawdę denerwujący. Wieje ci tak prosto w twarz i masz dreszcze na całym ciele z zimna, co nie jest przyjemnym uczuciem. Kto normalny lubi gdy jest mu zimno? No chyba nikt, a chociaż sama Lottie nie znała takiej osoby. A jakby znała takową, nie uważałaby ją za pełna rozumu. Nigdy nie zrozumie morsów. Jak można się kąpać w lodowatej wodzie? Ech to takie dziwne...
    Może i ma dziwne włosy...i co z tego? Są istoty które maja po cztery metry wzrostu, zamiast nóg ogon i jakoś nikt nic nie mówi. U Lotty tylko włosy są "inne". A reszta budowy anatomicznej jest u niej normalna. Nawet wzrost, bo ma niecałe metr siedemdziesiąt.
    Słysząc pytanie dziewczyny uśmiechnęła się( s z c z e r z e !) i odpowiedziała na jej pytanie:
    -Nie jestem typem osoby, która ma skłonności do gubienia się.
    Tak, to racja. Jako Lunatyk umie przechodzić między światami bez użycia Bramy. A co lepsze nie jest wcale takim byle jakim Lunatykiem! Ba! Lottie to Pani Zegarmistrz, która potrafi zatrzymać czas! Więc lepiej z nią nie zadzierać, bo może się to skończyć źle, o!
    Lunatyczka spojrzała jeszcze raz na dziewczynę. Wcale taka zła nie była! Nawet brak kobiecych kształtów nie był problemem. Chodzi tu o to, że ma ładną buzię. A na jej krągłości Lotta nawet nie zwracała uwagi. Bo po kiego grzyba? Dla niej nie liczy się tylko wygląd, ale i osobowość! A jak się będzie z nią gadać, to czas pokaże!
    -Lotta jestem-przywitała się i wyciągnęła rękę do dziewczyny na przywitanie

    //Ja ci odpisze najwcześniej jutro, ponieważ mam kompa w naprawie i odpisuje z kawiarenkowego komputera//
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 3 Grudzień 2010, 22:42   

    Nikt nie stwierdził, że Lott ma brzydkie włosy. Stwierdzenie dotyczyło tylko ich odrębności od norm przyjętych w chorym społeczeństwie, a to często bywa czymś dobrym, ponieważ nie zawsze należeć do ogółu to dobry znak. Będąc kolejnym z tych szarych baranów, które idą jednym wydrążonym przez inne nurtem .. to żałosne.
    Ale wracając do otoczenia, tematów wiodących obecnej sytuacji. No więc bardzo nasza mała Annette zdziwiła się faktem iż nowo przybyła kobieta przywitała się z nią podaniem dłoni i podała swe imię. Bardzo rzadko miała kontakt cielesny z kim kol wiek więc była troszeczkę speszona i od razu zarumieniła się, a raczej nieprzyjemny róż wpłyną na jej policzki zdradzając wszystko. Zdradliwe ciało!
    No ale nic musiała przecież jakoś na to odpowiedzieć. Chwyciła swą drobną dłonią jej i przywitała się. Dopiero po dłuższej chwili patrzenia na swoje nogi zrozumiała, żę też powinna podać rozmówczyni swoje imię, przecież tak było w zwyczaju, a raczej zapisano to już w pewnym niepisanym formularzu kultury podczas rozmowy z nową osobą.
    - Ja .. jestem Ann'e.
    Stwierdziła cicho nie mówiąc już nic więcej i tylko zerkając spod grzywki na dziewczynę.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 4 Grudzień 2010, 14:57   

    Lottie wiedziała, że nie należy do najbrzydszych dziewczyn. Ma ten swój urok osobisty i tak dalej, co nie? No, ale niestety nikt jak na razie jej tego nie powiedział, ale się w końcu doczeka co nie? Nie można przecież być aż tak nachalnym. Wszystko ma swoje granice. Jak cierpliwie poczeka, to się doczeka...
    Widząc rumieniec na twarzy dziewczyny nieco zbiły ją z pantałyku. Czy wyciągnięcie do kogoś ręki może aż tak bardzo onieśmielać? Jednak nie dała po sobie poznać, że jest zdziwiona. Uśmiechnęła się i powidziała do dziewczyny:
    -Miło cię poznać, Anne'e.-to aż dziwne, że mówiła szczerze. Lotta chyba ją polubiła...
    Lottie rzadko miała z kim pogadać. Zawsze odstraszał innych swoją nieprzewidywalną naturą. Codziennie jest przecież inna. Ba! Ona co pięć minut się zmienia. Jeszcze w towarzystwie Nocta...była twardzielką i kompletną feministką. A teraz jest słodką dziewczynką. Brakuje kucyków i byłaby naprawdę małym dzieckiem.
    Lotta usiadła koło dziewczyny, i objęła ją ramieniem. Musiało jej być zimno w tej sukieneczce i ciękim płaszczyku, więc trzeba dziewczynę ogrzać co nie?
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 4 Grudzień 2010, 15:06   

    No cóż .. Annette aż całą się wzdrygnęła gdy została objęta ramieniem nowo przybyłej dziewczyny. Dopiero co poznała jej imię, a ta .. była tak odważna i otwarta. Nawet nie spytała się o nic, Małą była wręcz przestraszona, że natrafiła na jakąś zboczoną osóbkę. Nigdy wcześniej nikt jej tak nie objął. Nigdy wcześniej nie miała jakiego kol wiek kontaktu z osobami trzecimi. Była tylko matka, ojciec i lalki. Teraz zostały jej już tylko marionetki bowiem rodzina zmarła. Ona sama też była przecież swego rodzaju marionetką, jednak jej ojciec, który zresztą ją stworzył, pokusił się o stwierdzenie, że jest ona doskonała. Idealną imitacją człowieka, a nawet jest lepsza.
    Siedziała nieruchomo, każdy jej mięsień był teraz napięty, a ona nie wiedziała co zrobić. Kątem swych wielkich, niebieskich ocząt spojrzała na Lotte i starała się odczytać coś z jej twarzy. Nie za bardzo wiedziała co ma zrobić. Zgłupiała. Ale zachowała na tyle wyuczonych instynktów, że odsunęła się te dziesięć centymetrów by uniemożliwić dziewczynie przytulanie jej. Nie chciała tego. Nie znała jej, nie mogła pozwolić sobą manipulować, a miała wrażenie, że cały świat chce ją wykorzystać w jakiś zły sposób. Ot taka zagubiona dziewczynka, a kto by nie był po tym jak dowiedział by się, że jest kimś innym niż mu się wydawało, i że jego rodzice zmarli.
    - Co .. co to miało być.?
    Spytała cichutko nie patrząc na nią, a jedynie zwijając się w kłębek dalej.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 4 Grudzień 2010, 15:21   

    Ech...westchnęła ale nic nie powiedziała. Nie miała po co. Sama się odsunęła na koniec ławki i czekała na reakcję dziewczyny. Jak coś zawsze może sobie po9jść, albo zatrzymać czas i się ulotnić racja? Dla niej to nie problem, zawsze może prysnąć jak bańka mydlana i już Lottie nie będzie.
    Oj tam od razu zboczona osóbka. Ona NAPRAWDĘ chciałą ją ogrzać, ale jeśli Ann'e tego sobie tego nie życzy to proszę bardzo! Nawet nie musi się do niej odzywać, jeśli nie chce. Ona może naprawdę strzelić foca na bardzo długi czas. Ona umie się na ludzi obrażać! I panienka Ann'e właśnie się naraziła na jej gniew, jeśli można to tak ująć.
    Siedziała sobie tak na tej skraji ławki i nic nie mówiła. Ciekawe kto pierwszy się odezwie? Dziewczyna czy Lotta? Ach...na Lottie nie ma co liczyć. Jest uparta i lubi dominować, koniec kropka. Sorry Winnetou!
    Spojrzała w niebo i zaczęła sobie coś pod nosem mruczeć, sama nie wiedziała czemu. Tak jakoś sobie podśpiewywała jakąś piosenkę typowej feministki, Teksty o tym, że kobiety nie potrzebują facetów do życia. Że są im niepotrzebni, co prawdą było. Bo kto tam chce tych obleśnych facetów. Dziewczynki są takie mięciutkie do przytulania. A faceci chcą tylko dominować! Myślą tylko o jednym i aż się niedobrze robi widząc ich tygodniowy zarost. Płeć piękna jest inna. Dba o swoją urodę i stara się wyglądać atrakcyjnie. A takie mniemanie miałą sama Lotta.
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 4 Grudzień 2010, 15:35   

    Cóż Ann'e od zawsze byłą małą samotniczką, nigdy nie miała przyjaciół wiec siedzenie w ciszy było stanem , który wręcz potrafił dawać jej satysfakcję i przyjemność. Wypełniał jej czas i dawał zajęcie, pozwalał dać wolną rękę jej bujnej wyobraźni, która po prostu końca nie posiadała i co chwilę wyrywała się z więzów by pohulać i oderwać Annette od obecnego życia, przenieść tam .. do doskonałych krain gdzie jest tak cudownie.
    Było i tak tym razem. Nie zrobiło jej to żadnej różnicy czy rozmawia czy też siedzi sobie spokojnie, cicho i w bez ruchu. Zimna za bardzo nie odczuwała, jej ciało miało jedynie zaprogramowane swego rodzaju odczuwanie głodu, bólu, zapachu i wszystkiego co powinien zauważać człowiek. Jednak potrafiła nad tym zapanować i to najnormalniej wyłączyć, a to czego nie lubiła właściwie już nie działało. Ubierała się tylko dla tego, że było to zapisane w obyczajach i tak dalej. Przecież jak by to wyglądało gdyby wyszła nago na ulicę. Zresztą źle by się z tym czuła. Czyż to nie jest normalne? Każdy nawet marionetka może odczuwać swego rodzaju zawstydzenie i inne tego typu uczucia. Bo przecież jest istotą myślącą.
    Nie zareagowała na odsunięcie się od niej dziewczyny, nie znała jej szczerze powiedziawszy, było jej to obojętne czy mają jakiś kontakt czy też nie. W jej interesie było nawiązać kontakt jeśli tego chciała. Przecież Ann'e doskonale radziła sobie sama.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 5 Grudzień 2010, 10:50   

    No to dobrze, że Ann'e lubi ciszę, bo Lotta w najbliższym czasie nie ma zamiaru się odzywać. Troszkę se pomilczy. Wyjdzie to jej na dobre, co nie? Uśmiechnęła się i zaczęła patrzeć się gdzieś w przestrzeń, w nieistniejący punkt w oddali. Ciekawe co się tam kryje?
    Wstała i powoli zaczęła spacerować po lesie. Oddalała się od ławki coraz bardziej, w końcu zniknęła dziewczynie z oczu. Chodziła po calusieńkim Malinowym Lesie i oglądała otaczającą ją przyrodę. Niestety ptaki nie śpiewały, więc panowała kompletna cisza, co nie spodobało się Lunatyczce. No, trudno. Będzie trzeba przeżyć bez świergotu słowików czy kosów.
    Jaka wspaniała pogoda! Może nie każdemu się podoba, ale Lottie jest zadowolona. Dla niej samej jest tak w sam raz! Ściągnęła nawet płaszcz i wcale zimno jej nie było. Może ludzie, jakby tu byli, wzięli ją za skończoną kretynkę, która za wszelką cenę chce się przeziębić. Ale Lottcie to wisiało co ludzie o niej myślą...
    Wróciła sobie na ławkę, okrążając chyba cały las. Usiadła na swoim poprzednim miejscu i znowu zaczęła wpatrywać się w niebo, które nieco przyciemniało...dziwne. Uśmiechnęła się szeroko i zaczęła się zastanawiać jak długo wytrzyma bez nawijania. No zobaczymy, zobaczymy.
    Cały ten spacer sprawił, że humor się jej poprawił i na dziesięć punktów dałaby osiem...ale nie można być w pełni szczęśliwym. To niemożliwe. A chociaż tak Lottie myślała. No, ale jaka jest prawda? Ach nie ważne...teraz jest pora na odpoczynek i relaksowanie się ciszą otaczającą ją. Coś wspaniałego...!
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 5 Grudzień 2010, 16:36   

    Gdy Lottie po prostu wstała i sobie poszła mała Ann'e stwierdziła, że to koniec i rozmówczyni zrezygnowała z jej jakże mało przyjaznego towarzystwa. Tak więc panienka nie zrezygnowała ze swojego jakże kreatywnego zajęcia, które polegało na siedzeniu na ławce po środku wielkiego Malinowego Lasu.
    Cóż mogła robić samotna dziewczyna w takiej chwili jak ta? Chyba nic, nie miała ze sobą żadnej książki, robótek ręcznych czy innych dupereli. Jedynie swoją marionetkę. Nie dużą, miała może pół metra wysokości i była niezwykle lekka ale też wytrzymała. Nazywała się Hira, jej druga ukochana 'przyjaciółka' została w mieszkaniu, ponieważ Annette nie mogła sobie pozwolić na noszenie obu na raz. Wyciągnęła specjalny kluczyk i nakręciła go by ten ożył. Zaraz potem niewysoki człowieczek z burzą czarnych loków i ubrany w garnitur usiadł obok niej machając nóżkami i dotrzymywał jej towarzystwa. Oboje trwali w ciszy, a gdy nadeszła Lotta, która w domniemaniu dziewczyny już dawno sobie poszła nic się nie zmieniło.
    Oboje patrzyli się przed siebie nie wyrażając zbytnich emocji, a właścicielka panicza miała głowę umieszczoną wysoko w niedostępnych dla niektórych chmurach.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 5 Grudzień 2010, 17:15   

    Lotta wcale nie dziwi się, że Ann'e była nieco zszokowana tym, że Lottie wróciła. Myślała pewnie sobie, że poszła w siną dal, a tu proszę! Lunatyczka wraca sobie na ławeczkę i siada sobie na niej i gapi się tępo w ciemne niebo. Ale pewna rzecz, zdziwiła Lottę. Skąd ten chłopiec? Nie wiedziała. Jeszcze półgodziny temu go tu nie było. A tu nagle puf! Pojawia się znikąd!
    Nie mogła się powstrzymać. Musiała zapytać dziewczyny kim ów chłopak jest. Ale zanim się odezwała, potrwało to troszkę. Walczyła sama ze sobą, bo nie chciała pokazać Annette, że zależy jej na dialogu. Ech przegrała, no cóż trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej...
    -Em...Jak się nazywa?-zapytała na początek
    Jakoś tak dziwnie się czuła bez płaszcza s niemal gołymi ramionami. Siedziała sobie tak na ławce jak w letni wieczór, a tak naprawdę wokół nich szumi zimny wiatr. Ciekawe czemu nie odczuwa zimna? Ale, jednak założyła pelerynę, by nie wyróżniać się zbyt bardzo.
    Dopiero teraz zrozumiała, że mogła nieco zawstydzić Ann'e tym swoim przytuleniem...ale ona chciała dobrze! No tak, dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, czy jakoś tak. Lotta westchnęła i zaczęła się zastanawiać co ze sobą począć. Jakoś nie umiała jej przeprosić. Jej ambicje tego by nie wytrzymały. Co jak co, ale Lottie ma naprawdę duże ego! Kiedy ktoś najeżdża na jej ambicje, to z tą osobą, co to robi, będzie naprawdę źle...!
    Ann'e
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 7 Grudzień 2010, 23:53   

    No cóż, trzeba przyznać, że chyba każdy zdziwił by się widząc takiego małego człowieczka. Jednak dla Ann'e był on przyjacielem i też przyzwyczaiła się do zaskoczeń związanych z jego pojawianiem się.
    Sam Hirasagi żył teraz własnym życiem i wlepił swe czarne paciorkowate oczęta w twarz osóbki, która zadała pytanie o jego imię. Czemu to Annette ma odpowiadać skoro on też może ? Chłopczyk wstał i otrzepał swój piękny, wykwintny garnitur.
    - Co ty sobie myślisz dzieweczko ..?
    Spytał smutnym, melancholijnym głosem, który wyrażał rozczarowanie spowodowane niedocenieniem go. Przecież widać było od razu, że to marionetka.
    - Jestem Hira.
    Stwierdził cichutko i zeskoczył z ławki, splótł dłonie za plecami i zaczął spacerować ścieżynce. Sama Ann'e westchnęła ciężko.
    - Wybacz .. Jest bardzo wrażliwy.
    Usprawiedliwiła w końcu swojego podopiecznego, który rzeczywiście był przewrażliwiony.
    Lottie



    Gość

    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 8 Grudzień 2010, 17:49   

    Ona nie chciała obrazić Hiry...jakoś tak samo wyszło, że zapytała Ann'e o jego imię zamiast zwrócić się do chłopca. Uśmiechnęła się przepraszająco, ale nic nie powiedziała. Nie miała zielonego pojęcia co ma powiedzieć. Dlatego postanowiła przemilczeć to i owo, tak chyba będzie lepiej. W mniemaniu Lottie, oczywiście.
    Właśnie zauważyła, że ta kukiełka jest nieco przewrażliwiona na swoim punkcie. Jak dla Lotty wszystko było jej obojętne, czy ktoś jest Marionetką czy Cyrkowcem z ogonem węża. Jej to wisiało jak kto wyglądał. Byle ona była zawsze ładna piękna i młoda.Ach to przecież możliwe! Lunatycy, z tego co wie, są długo wieczni więc przez jakiś czas nie będzie musiała martwić się zmarszczkami.
    A jednak zazdrościła marionetką. Czego? One zawsze będą młode piękne. Tak długo, aż ich ktoś nie zniszczy. A ona prędzej czy później się zestarzeje. Będzie brzydka i siwa! Odrzuciła tą myśl od siebie i uśmiechnęła się do Ann'e.
    -Sama go stworzyłaś?-zapytała z ciekawości. Jeśli tak, to oznacza, że dziewczyna jest Marionetkarzem.
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Odpowiedz do tematu
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 9