• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Dyniowe Miasteczko » Światła w oddali
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 25 Maj 2012, 16:47   Światła w oddali

    Była noc, padał ulewny deszcz a powietrze było przeraźliwie zimne. Tulio wędrował już długi czas bez odpoczynku. Sił z każdym przebytym kilometrem ubywało. Najgorsze było to że w okół niego był tylko las i nic więcej. Wlókł po ziemi swoja katanę bowiem nie miał siły jaj trzymać. Ziemna droga stawała się coraz bardziej śliska i trudno było na niej utrzymać równowagę. Chłopak przeszedł kilka kroków i runą na ziemię. Nie miał siły iść dalej. W sumie co mu zależało, i tak nie miał nikogo. Przeszedł już wiele, może to najwyższy czas aby się poddać ,dołączyć do swej rodziny i wąchać kwiatki od spodu ?

    Leżał tak na ziemi, z zamkniętym okiem a deszcz obijał jego plecy. Po chwili jednak otworzył oko i uniósł głowę do góry. W oddali zobaczył pomarańczowe światła. Czy to złudzenie a może tam naprawdę było życie ? Zacisnął dłoń na mieczu i podniósł się z ziemi. Zaczął iść tak szybko na ile zmęczone i obolałe nogi mu pozwalały. Światła były coraz jaśniejsze i dało się już usłyszeć szum miasta. Po chwili ziemna droga zaczęła się zmieniać z kamienną, pierwsze kamienice były już widoczne.

    Miasto było bynajmniej dziwne. Kamienice i domy miały najrozmaitsze kształty a na ulicach zamiast latarni stały dynie które świeciły jaskrawo pomarańczowym światłem. Tulio wlókł się w głąb miasta. Jednak po chwili poczuł jak słabo zaczęło mu się robić. Jego serce biło bardo szybko a oddech był przyśpieszony. Oparł się o ścianę kamienicy i osuną się po niej. Siedział na ziemi i starał się uspokoić oddech. Mimo wszystko czół się teraz bezpieczny, czy to uczucie było trafne, któż wie. Teraz jednak musiał odpocząć i czekać na jakiegoś przechodnia który udzielił by mu pomocy.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 25 Maj 2012, 22:59   

    Pojawienie się po raz pierwszy w Krainie Luster było doświadczeniem co najmniej dziwnym. Bywało, że głowa kręciła się naokoło z nadmiaru nowych rzeczy. Miejsce przypominające nieco upiorny karnawał. Jednak nie miał zbytnio czasu by myśleć o strachu przy takiej fascynacji tym miejscem. Mimo wszystko, uśmiech władowywał mu się na twarz. Najprawdopodobniej, jeśli ta kraina co chwilę go będzie na tyle zaskakiwać zrobi się ciekawie. Jednego był jednak bardziej ciekaw - stosunku tutejszych mieszkańców. Stąd na początek może lepiej nikomu nie napomknie o swym pochodzeniu, pomimo to w innym wypadku ma większe perspektywy na poznanie całej reszty. W końcu, osobie niemającej bladego pojęcia, chyba łatwiej coś powiedzieć niż komuś znającemu zarys, tu też rodzi się pytanie czy nie zostanie oszukany pod paroma względami. Jednak, nadarzyła się okazja. Jakieś zwłoki leżące pod murem wydawały się idealną ofiarą wyciągania informacji. Przybliżył się doń i kucnął wpatrując się, czy też analizując posturę chłopaka.
    -Wszystko w porządku?
    W końcu wyduszając z siebie pytanie, przy czym musiał udać, ze się krztusi by możliwie zatuszować minimalną panikę.
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 25 Maj 2012, 23:12   

    Słyszał głos, ale czy to był głos wołający zaświatów czy może prawdziwej żywej osoby ? Otworzył oko po czym ujrzał chłopaka który w żadnym wypadku nie wyglądał jak dusza, albo coś w tym stylu. Nic się nie odzywał na początku tylko badał chłopaka wzrokiem. Kto wie, może to on był jego wybawieniem.
    - Co to za miejsce- spytał zachrypniętym głosem. Pomarańczowe światła lampionów raziły go niemiłosiernie w oko a od tego coraz bardziej kręciło mu się w głowie. Był przemoknięty i zmarznięty jeszcze chwila a poważnie się rozchoruje. Był tak słaby że nawet nie dał by rady zapolować na jakikolwiek sen. Ta osoba która właśnie teraz stała przednim mogła mu pomóc, a przynajmniej tak mu się wydawało.
    -Proszę, pomóż mi- cichym głosem powiedział i spojrzał na chłopaka błagalnym wzrokiem.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 25 Maj 2012, 23:21   

    Chyba nie był idealną osobą, na którą mógł trafić nieznajomy. Pytania z serii: "gdzie jest?" nie tylko jemu cisnęły się na usta. Westchnął cicho z rezygnacją zdejmując przy tym chociaż trochę zagrzany płaszcz i narzucając go na tęże sierotę.
    -Nie wiem, nie jestem stąd.
    Odpowiedział zgodnie z prawdą, chociaż za wiele to obojgu nie dało. Usiadł obok niego nie wiedząc za bardzo w czym może się przydać. Wyuczył się etykiety, szermierki, akrobatyki, jednak nie wydawało się aby te umiejętności jakkolwiek mogły mu pomóc w aktualnej sytuacji.
    -Tak, oczywiście, zrobię co tylko będę mógł, tylko naprawdę się tutaj nie orientuję...
    O tak, super, gdyby wiedział że może komuś pomóc udostępniając swój sen, pewnie by tak zrobił jakkolwiek nie wydaje się to absurdalne. Zawsze można spytać się kogoś po drodze o pomoc, czy jakąś drogę.
    -Jakoś dasz radę, prawda?
    Nie ma to jak wyuczone zatroskanie, jednak pomimo tego, stało się emocją naturalną i bezwarunkową, najzwyczajniej w świecie nauczył się, w jakich sytuacjach może ją okazywać, no i coś mu podpowiadało że to właśnie taki moment.
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 25 Maj 2012, 23:32   

    Strasznie mu się w głowie kręciło, tak więc oparł się na chwilę o ramie nieznajomego. Wiedział że nie może mu ufać w stu procentach ale w końcu było przy nim jakieś żywe ciało które wykazało nawet jakąś inicjatywę aby mu pomóc.
    - Daj mi chwilę- powiedział gdy tylko oparł głowę o ramię chłopaka- Zaraz wstanę, i tak czuje się teraz lepiej..- wyszeptał te słowa ponieważ wyziębione gardo nie pozwoliło mu mówić. Ale musiał się jakoś pozbierać żeby pójść zapolować. W końcu jakiś dobry, miły i ciepły sen na pewno by mu pomógł wrócić do zdrowia. W końcu, pochwycił do ręki miecz i wstał z ziemi.
    - Kim jesteś ? - zrobił stanowczą minę i zadał cicho pytanie.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 25 Maj 2012, 23:47   

    Mimowolnie drgnął czując kontakt cielesny. Jakkolwiek przekonująco by nie powiedział, najlepiej to on nie wyglądał. Jeśli już taki laik jak młody arystokrata to przyznawał, to musiało coś w tym być. Jednak nie będzie przecież go zatrzymywać - nie ma takich uprawnień.
    -Może lepiej... Jak byś znalazł jakiś cieplejszy kąt?
    Chciał możliwie zasugerować by go odprowadzić. Widząc jak wstaje, ledwo co, ale jednak mruknął coś pod nosem o ludziach upartych. Może nie należał to osób specjalnie ciepłych, ba! Był anemikiem z problemami z krążeniem, jednak poszedł w jego ślady i również stanął po czym objął go ramieniem, silnie pocierając dłonią o jego plecy - taki nawyk jak już miał kogoś ogrzać, zawsze pierwszym celem były plecy.
    -Nie kombinuj.
    Mruknął odnośnie możliwej, planowanej wycieczki. Nie chciał by pierwszego dnia spotkać przyszłego truposza. Kim jest? Tak? Trzaśnie z grubej rury! Co mu przecież szkodzi!
    -Człowiekiem, jeśli to masz na myśli.
    No i poczuł się niby wyzwolony, niby zagrożony. W końcu spoglądając na historyjki które miały różny finał, mógł trafić na jakąś psychopatyczną istotę która to zaraz zacznie mu odrywać kończyny. Jakkolwiek, wolał nie dać po sobie tego poznać! Dlatego uśmiechnął się sympatycznie.
    -Timothy, miło poznać zmarzluchu.
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 11:43   

    Przekrzywił głowę na bok po czym zarzucił miecz na ramię. Człowiek ? Biedy człek, natrafił na cień. Tulio zbadał go wzrokiem, ubiór miał nie naganny, ha ! Pewnie arystokrata. Oddał mu płaszcz i jeszcze raz zbadał go wzrokiem. Skoro arystokrata to może mu pomoże. Co prawda oboje nie wiedzieli gdzie są, ale jednak mimo wszystko lepiej jest wędrować w dwójkę niż samemu, i to jeszcze po obcym miejscu.
    - Ja jestem Tulio- po dłuższym rozmyślaniu stwierdził że może jednak warto by było się przedstawić, ale czy miał zdradzić to że jest cieniem, raczej to nie był dobry pomysł. Przecież biedny arystokrata mógł by się przestraszyć i uciec. Była by to co prawda, prawidłowa reakcja na spotkanie z cieniem ale mimo wszystko nie chciał zostać teraz sam. - Masz racje, powinienem znaleźć sobie cieplejsze miejsce... szkoda tylko że nie wiem gdzie i...- tutaj urwał, nie chciał się przyznać że pieniędzy przy sobie nie miał za wiele. Nie było mu na rękę wyciągać pieniędzy od arystokraty. Potem były by problemy z oddawaniem i tym podobnymi rzeczami.
    Rozejrzał się dookoła. jeszcze w kilku domach paliły się światła. Może to były jakieś knajpy albo tawerny. Warto by było sprawdzić.
    - Skoro i ja i ty nie wiemy za bardzo gdzie jesteśmy to może rozejrzymy się razem po tym miejscu- wydusił te słowa z swojego zachrypniętego gardła po czym uśmiechną się delikatnie.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 15:49   

    Gdy odzyskał płaszcz, czym prędzej go założył. Fakt, że jego organizm był przyzwyczajony do chłodu i jakoś nie sprawiało mu to większego problemu, to stan ciepła potrafił go wprawić momentami w ekstazę. Otulił się i zapiął. Co dziwne, specjalnie nie zareagował na ruch mieczem, pomimo że powinien się chociaż przestraszyć - przynajmniej w aktualnej sytuacji. Po chwili ponownie słysząc jego głos, ponownie rozpiął trencz by czym prędzej znaleźć w której s wewnętrznych kieszeni małą butelkę nazywaną również piersiówką, która to miała zaszczyt być wypełniona wódką. Otworzył ją po czym podał chłopakowi.
    -Pij, nie zaszkodzi, a może pomóc.
    Fakt faktem, że nie jest to najlepszy pomysł by podawać osobie zmarzniętej alkohol, jednak miał mały plan, teraz go to krótkotrwale ogrzeje, a później już znajdą schronienie i będzie spokój.
    -Skoro żaden z nas się nie orientuje w okolicy, to może być co najmniej zabawnie.
    Uśmiechnął się na przekór losu. Skoro tak życie pozwala nim poniewierać, to niech chociaż wie że ON da radę! Tak czy inaczej, faktycznie, w nielicznych oknach widać było jeszcze ślady braku snu.
    -Zawsze coś się znajdzie, po prosu będzie trzeba przejść się wzdłuż ulicy, a przynajmniej mam taką nadzieję.
    Spojrzał na ciągnący się bruk chodnika i pobliskie mury, czy przypadkiem nie dojrzy jakiegoś rażącego szyldu z serii "karczma" jednak widocznie nic nie było na tyle zareklamowane by wyło widać natychmiast.
    -Tak po za tym, wiem że to dość głupie pytanie, ale jakiej jesteś rasy? Kojarzę tyle, że jest ich tu kilka, a nawet nie znam ich charakterystyk.
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 16:15   

    Wziął od od Timothego piersiówkę jednak zawahał. W końcu nie potrzebował ludzkiego jedzenia ani picia, tym bardziej alkoholu. Zdrewniał gdy usłyszał pytanie. Podniósł głowę i spojrzał na Timmiego bardzo poważnym wzrokiem. Co miał mu powiedzieć, wprost że jest cieniem ?! Przecież jak się dowie to ucieknie z krzykiem ! Ale nie lubiła okłamywać innych. Cóż zrobić, jeszcze raz zmierzył go wzrokiem. Nie wyglądał na kogoś przestraszonego więc można by spróbować.

    - Jestem cieniem, morfeuszem, o ile wiesz co to oznacza, to oświadczam Ci że bać póki co się nie musisz.- powiedział dosyć pewnie ruszając trochę mieczem przy tym. Spojrzał po chwili na ulice oświetlaną przez dyniowe lampiony. Z niedaleka dało się usłyszeć muzykę i gwar, czyżby karczma? Może warto by było sprawdzić.

    - Słyszysz to ? - spytał po chwili Timmiego po czym wskazał mieczem kierunek- Ten szum i gwar, może to karczma, albo coś w tym stylu, warto by było sprawdzić nie sądzisz ?- Odwrócił znów głowę do Timothego i zrobił bardzo poważną minę. Bał się trochę jego reakcji na fakt iż właśnie stoi oko w oko z morfeuszem.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 16:30   

    Jakoś specjalnie nie przejmował się niczym. Na początek chciał po prostu poznać Krainę Luster, oraz możliwie wszystko co z nią związane i przede wszystkim - istoty tu żyjące. Z drugiej strony, słyszał opowieści ojca, jakie to potworne mary tu nie bytują, jednak nabrał dystansu do jego podejścia głównie z powodu jego intensywnego rasizmu.
    -Bladego pojęcia nie mam co do mnie mówisz... Cień i Morfeusz? Możesz jakoś rozwinąć ten temat? No i póki nie dasz mi powodów, raczej bać się nie mam zamiaru.
    Uśmiechnął się sympatycznie w jego stronę. Tak był cholernie ciekawy. Skoro już poznał pierwszy przypadek mieszkańca, chciał by dowiedzieć się możliwie jak najwięcej na temat jego gatunku. W końcu minimalnie kojarzył historię Morfeusza, znanego mu z własnego świata, chociaż usiłował nie kojarzyć tych faktów, w końcu w tym miejscu mogło to oznaczać coś absolutnie odmiennego. Nie usłyszał gwaru, póki o nim nie usłyszał, wtedy wsłuchał się i faktycznie skądś jakiś dźwięk dochodził.
    -Jasne, jak najbardziej, nie traćmy czasu...
    No i bez ceremonialnie ruszył pomachując laską w powietrzu od czasu do czasu. Pewnie nieco dziwnym faktem było, że specjalnie nie przejął się towarzystwem, ba! Idąc zaczął podgwizdywać pod nosem jakąś kołysankę. Niewiedza bywa cudowna, prawda?
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 17:01   

    Bał się odpowiedzieć, ale cóż miał zrobić, Timmiego wyglądał na dosyć zaciekawioną.
    - My cienie, jesteśmy istotami wkradającymi się do snów- zaczną mówić szeptem, brzmiało to dosyć tajemniczo- robimy to po to aby się posilić, nam ludzkie jedzenie jest nie potrzebne- gdy wypowiedział te słowa wyciągną rękę z buteleczką w stronę Timmiego chcąc mu ją oddać.- Każdy cień żywi się innym rodzajem snów. My morfeusze żywimy się pięknymi snami, pochłaniamy je i zamieniamy w koszmar- tutaj urwał aby dać chłopakowi do zrozumienia z kim ma do czynienia.
    Ruszył za nim. Zagłębiali się coraz bardziej w głąb miasta.
    - Zaczekaj-powiedział stanowczo do towarzysza. Stał przed dużymi drzwiami z których dochodziły głośne rozmowy, śpiewy i śmiechy. Miejsce prawie na pewno było jakąś karczmą. Warto by było wejść i sprawdzić. Tak więc podszedł do drzwi i nacisną delikatnie na klamkę po czym otworzył ja na oścież. Całe szczęście była to mała knajpka, w której było jeszcze sporo istot. Po szybkim zbadaniu terenu odezwał się do uśmiechną się do Timmiego.
    - To co ? Wchodzimy, wygląda na całkiem niezłe miejsce na odpoczynek.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 17:20   

    Słuchał uważnie, chociaż specjalnie się nie przejmował tym, przyswajając każde wypowiedziane przez niego słowo. W międzyczasie wziął i schował piersiówkę na miejsce. W sumie, w ostatniej części jego wypowiedzi przeszły go małe ciarki, no ale musiał, po prostu nie przeżył by bez półżartu w odpowiedzi.
    -Czyli w moim przypadku raczej się nie najesz.
    Skwitował z rozbawionym uśmiechem na twarzy. Nie jego wina że go nękają koszmary senne, ba! Przyzwyczaił się do nich na tyle, że nawet nie budzi się z krzykiem. W sumie zagapił się i gdyby nie zwrócono mu uwagi odnośnie zatrzymania się, minął by karczmę i poszedł hem daleko. Jednak całe szczęście stanął. Nie zrozumiał polecenia, znaczy treść tak, jednak celu. Spojrzał na drzwi, a następnie fragment wnętrza gdy już miał okazję zajrzeć przez otwarte drzwi.
    -Lepiej nie wybrzydzać, tylko brać co jest.
    Do tego jeszcze zachęcił go sam fakt, że jest wewnątrz kilkoro osobników. Chociaż na początek może lepiej nie wspominać o swym pochodzeniu. Rozejrzał się za wolnym miejscem. W sumie, nie miał raczej okazji pojawiać się w takich miejscach, więc nawet w świecie Ludzi było by to nowością. Natłok wydarzeń, serio. Aż trudno połapać się w całym dniu.
    -Nie orientuję się zbytnio w takich miejscach... Zdam się na Ciebie.
    Nie był o tym święcie przekonany, jako o najlepszym możliwym wyjściu, jednak w tym momencie nie bardzo widział inną opcję.
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 18:52   

    - Czy li mam rozumieć że twoje sny nie są wyłożone pięknymi kwiatami, błękitnym niebem i innymi wspaniałymi rzeczami ? - spytał trochę zawiedziony ale dosyć i rozbawiony. Może nie była to za miła reakcja, bo trzeba by założyć iż Timothy ma wyłącznie koszmary, a to przecież miłe nie jest. Wszedł razem z towarzyszem do knajpy i razem z nim rozglądał się za jakimś ustronnym miejscem. Po chwili zauważył mały okrągły stoliczek z dwoma dostawionymi krzesłami i świeczką na środku.

    - Widzisz ten mały stoliczek- wskazał palcem miejsce pod oknem- chodźmy tam, nikt nie będzie przeszkadzał- ruszył powolnym krokiem do stolika. Gdy tylko doszedł do celu, zrzucił z siebie przemokniętą kurtkę i nałożył ją na oparcie krzesła, katanę oparł zaś o ścianę po czym sam usiadł w miarę wygodnie na drewnianym krześle.

    - A więc powiedz mi Timothy, co cię tu sprowadza ?- po dłuższej chwili milczenia postanowił się odezwać. Czół się trochę już spokojniejszy. Natrafił w końcu na kogoś żywego, do tego ta osoba ni usiłuje go zabić, siedzi w suchym i ciepłym miejscu. Może był trochę głodny, ale nie ma póki co na kim polować. Sam Timmy przyznał się że jego sny są " smaczne" przynajmniej dla Tulia. Cóż począć ? Czekając na odpowiedź towarzysza rozglądną się jeszcze raz badawczo, póki co nic nie wydawało się podejrzane. Ludzie może i byli już lekko podpici ale to przecież nic. Grunt że nic nie próbuje ich zabić.
    Timmy
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 19:16   

    -Jakoś tak wyszło, że nie, dlatego jeśli cienie nie przepadają za koszmarami, to po mnie dużego pożytku mieć nie będą.
    Ot peszek. Tutaj wtopił się w małe przemyślenia, co jeśli były by cienie, jedzące koszmary, zostawiały by po sobie piękne sny? Czy to już by był "zjadany" ostatni skrawek i pozostawała by bezsenność, lub przebudzanie się. Spojrzał na miejsce o którym wspomniał Tulio i czym prędzej tam ruszył, od rana błąkał się tu bez większych perspektyw, więc mimo wszystko nogi wołały o pomstę do nieba. Przeciągnął się rozleniwiony. Było tu jeszcze ciepło więc nie brakowało mu wiele do szczęścia. Poszedł w śladu towarzysza i zdjął płaszcz przewieszając go przez oparcie, co spowodowało tylko większą wygodę siedzenia z miękkim oparciem.
    -Padniesz jak to usłyszysz! Ciągle są jakieś problemy między obiema rasami, co w mniejszym czy większym stopniu mnie dotknęło, ale to nie jest istotne w tym wszystkim: chodzi o to, by doprowadzić do zjednoczenia wszystkich.
    Ożywił się mówiąc o tym, miał wstępny plan, jednak na początek musiał się zapoznać z tutejszą kulturą, póki co nie wydawało się to jakoś specjalnie trudne. Założył nogę na nogę, laskę oparł o ścianę za nim i założył ręce na klatce piersiowej.
    -Wiesz, najpierw muszę wiedzieć na czym stoję, by później jakoś zacząć motywować innych do przyłączenia się. Dobrze wiem, że nie będzie to łatwe, ani przyjemne, a po drodze spotkam niezliczone przeciwności, jednak chcę. I tak nie mam nic do stracenia.

    Na samym końcu spoważniał, jednak kończąc wypowiedź uśmiechnął się, niby to sztucznie, ale nierozpoznawalnie. Nie miał zamiaru wylewać swych negatywnych doświadczeń życiowych na pierwszą możliwą osobę, nie o to w tym chodzi.
    Tulio
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 26 Maj 2012, 23:15   

    - O to się nie martw- powiedział na wzmiankę o nie pożytku dla cieni- ras cieni jest kilka, jeden z nich to Koszmary, one żywią się snami o cierpień, śmierci, bólu, smutku i tym podobnymi rzeczami, wtedy dochodzi do "oczyszczenia" snu- oparł głowę o dłoń po czym spojrzał z ukosa na Timothiego i uśmiechną się lekko. Lekko zaciekawiony zaczął się przysłuchiwać opowieści o rasach Timmiego. Zjednoczyć wszystkich ? Ha ! Przecież to było prawie niemożliwe, a przynajmniej w oczach Tulia.

    - Niby jak chcesz tego dokonać ?- spytał cichym głosem. Coraz bardziej zaczynało go to ciekawić. Interesowała go też nie paląca się świeczka na stoliku. Rozejrzał się szybciutko czy przypadkiem ktoś na nich nie patrzy , nie chciał zbytnio zwracać na nich uwagi, chociaż skóra Tulia była tak upiornie biała że raczej każdy by na niego spojrzał. I jeszcze ciemne włosy które tak mocno kontrastowały, mniej zwracało na siebie uwagę błękitne oko chociaż paska na drugim oku znów przyciągała dosyć uwagę. W końcu nie często widywało się młodego chłopaka z zakrytym okiem, wychudzonego i z bladą skóra jak u nieboszczyka. Faktem jednak było to że po Krainie luster chodziły istoty bardziej przyciągające uwagę od Tulia.
    W końcu jednak oderwał dłoń od policzka, wyciągną ją i rozprostował. Nad jego dłoniom coś jak by błysnęło, mały promyczek światło który po chwili powiększył się i przyjął postać małej kulki. Dmuchnął w nią, a kulka pofrunęła niczym płatek kwiatka na wietrze w stronę świeczki po czym osiadła na niej i zaczęła się jasno świecić.
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Odpowiedz do tematu
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 9