To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Kartoteka - Parvatti

Parvatti - 25 Wrzesień 2017, 18:41
Temat postu: Parvatti

Imię: Parvatti
Imię to oznacza w języku hinduskim boginię.

Nazwisko: Rai
Jej nazwisko nie wywodzi się ani z wielkiego rodu, ani nie sławią go w legendach więc nigdy się nim nie chwaliła.

Pseudonim: Przyjaciele mówią do niej Paro.

Wiek: Wyglądana na 20 lat, jednak przeżyła prawię tysiąc lat.

Rasa: Baśniopisarz

Ranga: Pisarz Marzeń

Miejsce zamieszkania: Błąka się między Światem Ludzi, a Krainą Luster, jednak swój stały dobytek posiada w Krainie Luster.

Moce:

Jedną z przygód w historii jej byłoby, jak przez wielką złość uwolniła w sobie inną ciekawą umiejętność. zamieniła się bowiem w walce w postać z wierzeń Hinduistów. Jej srebrne włosy stały się czarne, w ustach wyrosły kły, dodatkowo wyrosła jej kilka dodatkowych ramion. W czasie swych długich podróży dowiedziała się, że taką postać hindusi nadali jednej z swych bóstw. Z czego wyszła całkiem już inna historia różna od poprzednich.

- Kreacja Kali - w zależności od ilości używanych ramion: 5 par - 2 posty użytku, o 1 rękę mniej to jeden post więcej możliwości używania mocy. Odpoczynek to 5 postów. Jeśli któraś z rąk zostaje uszkodzona znika, a na jej zregenerowanie potrzeba 6 postów, oczywiście ból jest identyczny co przy okaleczeniu podstawowej pary rąk.

Każdy chciałby czasem mieć więcej siły, lepszą szybkość, wzrok, być bardziej rozciągnięty, czy sprawniej myśleć. Paro dostała taką możliwość, jest ona wstanie poprawić swoje wybrane atrybuty fizyczne dwukrotnie, może także przez kontakt z inną osobą poprawić jednorazowo jego 1 atrybut fizyczny. Teraz to co dla wielu wojowników, czy sportowców zdawało się mało możliwe jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy, że zachce, a się stanie. Oczywiście nie dostanie nagle siły tura, jednak jej własna zostanie podwojona. Jednak jak każda umiejętność, ta też ma pewne ograniczenia, maksymalnie może na raz poprawić 3 umiejętności których działanie trwa przez 3 posty po czym następuje 5 postów przerwy. Jeśli użyje wzmocnienia dwa razy to czas rehabilitacji mocy się skróci o jeden post, a jeśli raz to o dwa posty. Paro przez pocałunek może też wzmocnić atrybut fizyczny, jednak nie może użyć mocy na 2 osobach na raz.

Moc rangowa : Materializacja marzeń : Każdy ma jakieś marzenie, jedni chcą psa, inni chcieli by ożywić ukochaną osobę. Paro może pomóc śmiertelnikom w ich realizacji, a nawet je spełnić niezależnie od marzenia. Chcesz by odżyła twoja ukochana osoba? Już się robi! Chcesz jabłko? Jak najbardziej! Chcesz lecieć na księżyc? Oczywiście! Jenak moc dziewczyny jest wyjątkowo zwodnicza, nie może ona spełnić własnych marzeń. Dodatkowo by spełnić marzenie innych musi zażądać d nich ceny za to życzenie, przykładowo, za jabłko trzeba jej dać warkocz, za jednego psa, 3 osobą z najbliższego otoczenia umrą zwierzęta, za przywrócenie życia zabiera paręnaście innych żyć najbliższych osobie ożywianej. Każde życzenie ma swą wysoką cenę i Paro zawsze może odmówić ich spełnienia. Jednak kiedy je spełni, pstryknie palcami. zleceniodawcy będzie zdawać się, że stracił przytomność jednak nie będzie pamiętał o rozmowie na temat życzenia, jednak będzie ono spełnione, a Parvatti zazwyczaj ulatnia się idąc gdzieś dalej w świat.

Umiejętności:

Parvatti od setek lat podróżowała po świecie ludzi poznając ich kulturę i sztukę. Od młodości uwielbiała taniec, tak więc chłonęła różne rodzaje tańca, obserwując rozwój ich formy w Świecie Ludzi i Krainie Luster. Można rzec, że nie ma lepszego znawcy na temat historii i rodzajów pląsów, niektórzy nazywają ją mistrzynią tańca. Inną ważną rzeczą, związaną z największą pasją tej panny jest odporność na ból, nic zresztą dziwnego przecież przy balecie często można nabawić się bolesnych kontuzji, tak więc ciało Paro wielokrotnie było narażone na bolesne skręcenia, obdarcia i siniaki co uodporniło ją, a wieloletnie podróże przyzwyczaiły do upału i mrozu. Oczywiście potrafi ona również gotować, czy też deklamować, szyć oraz pisać wiersze jednak nie tak dobrze jak władać mieczem. Kiedyś uczyła się władania bronią białą uważając to za wyjątkowo orientalny rodzaj tańca, tak też jej styl walki wygląda, płynny i rytmiczny, jednak niebezpieczny dla wrogów. Co by też zrobiła piękna panna, jeśli by nie potrafiła śpiewać, czy też jako światowa kobieta palić, ani pić alkoholu. Oczywiście też przez podróże zaznajomiła się z hazardem.

Charakter:

Zmienny nastrój, Paro jest niczym letnia burza, nie da się przewidzieć kiedy się pojawi i ile będzie trwać.
Dużo osób twierdzi, że ma nie po kolei w głowie, ponieważ zmienność jej charakteru kojarzy się ludziom z zaburzeniami osobowości, tak jakby mieszkało w niej parę różnych osób.
Z natury chodź wybuchowa, potrafi zachować spokój i powagę w odpowiednich sytuacjach.
Chętnie wykorzystuje piękno swego ciała by czuć się piękniejsza w oczach mężczyzn jako kobieta i zdarza jej się bezwstydnie z kimś flirtować, chodź nie ma w tym ukrytych zamiarów, po prostu lubi sobie przypomnieć jak to jest być atrakcyjną dla mężczyzn. Nie jest to zresztą trudne, bo kiedy jej humorek magicznie się nie zmieni, zdaje się ona wyjątkowo słodka i urocza. Parvatti jest wesoła, cieszy się z życia i drobnych przyjemności, jak chłodna bryza w upalny dzień lub widok liska w lesie na spacerze. Spokojna, chętnie przyjmuje gości w swym domu oferując schronienie i ciepłą strawę przy dobrej muzyce. Jeśli zechcą mogą podzielić się historią swej drogi, jak i życia bo nasza panna z przyjemnością wysłucha i pomoże w rozwiązaniu ewentualnych problemów. Jak na wiekową osobę przystało Pari obyła się z etykietą dworską różnych krajów. Jednak nasza istotka nie jest tylko miłą osóbką. Potrafi być mściwa i nieufna jeśli ktoś wykorzysta jej osobę do niecnych celów lub ją oszuka, okradnie czy też inny niegodny uczynek popełni.

Wygląd zewnętrzny:
165 cm wzrostu, 53 kg.
Parvatti swe imię otrzymała przez pewną rodzinną obsesję na punkcie Indii, miało dać jej błogosławieństwo i ochraniać by wyrosła na piękną i mądrą kobietę. Jednak o urodę dziecka nie trzeba było się bać nigdy, choć wszystkich dziwiło, czemu ma uszy zakończone szpicem. Od małego wyróżniała się ona wśród innych dzieci, a im starsza tym bardziej olśniewała urodą. Miękka skóra ciała o ciepłym odcieniu miodu przypomina wieczne lato. Ciepłe i przyjemne, niepodobne do bladych skór szlachcianek czy innych panienek zimnych niczym lód. Włosy białe, zdecydowanie zawsze wyróżniały tą pannę w tłumie. Długie za biodra skrzące się niczym złoto i srebro, w dotyku przypominają szlachetny jedwab z najdalszego wschodu, opadają w delikatnych falach na jej ciało. Oczy wielkie i niewinne, jakby całe zło tego świata nie potrafiło zmazać tych iskier nadziei na lepsze jutro w tęczówkach o 7 kolorach. Okalane szerokim wachlarzem rzęs i pięknie podkreślone makijażem, pod prawym okiem posiada malutki, czarny pieprzyk. Usta pełne o kolorze róży, swe płatki rozchylające się w pięknym i wiecznie szczerym uśmiechu potrafiącym rozgrzać każde serce. Malutki, prosty nosek i wysokie kości policzkowe tylko uzupełniają piękny portret.
Na czole, trochę nad łukami brwiowymi widnieje bindi, Paro traktuje je jako ozdobę dodającą jej orientalnego wyglądu. Ciało baśniopisarki, jest wysportowane jednak nie straciło nic na delikatności, czy kobiecości. Jej kształty potrafią niejednemu zawrócić w głowie. A jak się do tego rusza... nic tylko oszaleć na jej punkcie.

Historia:
Urodziłam się dawniej, niż ktoś mógł pamiętać, w posiadłości rodziców pierwsze dni życia spędziłam w rzeźbionej kołysce, której szczyt zwieńczały dzwoneczki, z kolorowymi szkiełkami, jako pozytywka. Zaczęłam rosnąc i dostrzegać więcej, zauważyłam, że wokół mnie jest mnóstwo słów, każdy coś mówił, czytał, opowiadał. Nie rozumiałam co za dźwięki mnie otaczają, ale wiedziałam, że coś znaczą.
Z czasem rodzice wytłumaczyli mi, że są to słowa. Każde ma swoje znaczenie i przeznaczenie, z słów można tworzyć zdania i całe opowieści. Jednak dla mnie nie było to prawdziwe znaczenie wypowiadanych dźwięków, księgi i encyklopedie nie potrafiły wytłumaczyć tego inaczej, niż używając innych słów. Mijały wiosny, a ja nie ustawałam w poszukiwaniach prawdy. Ostatecznie sprzeciwiłam się rodzicom i wyruszyłam w poszukiwanie własnej prawdy. Sama podróż przez Krainę Luster zajęła mi parę lat. Poznałam istoty zarówno dobre, jak i złe, zdobyłam przyjaciół i wrogów poznałam miejsca przeczące wszelkim prawom, lecz dalej nie mogłam znaleźć odpowiedzi. Poznałam Marionetkarzy, którzy tchnieniem stwarzali nowe istoty, Szklane Istoty które istnieniem przypominały wiosenne kwiaty, szalonych Kapeluszników, przebiegłą Arystokrację, przerażających Cieni, słodkich Dachowców i jeszcze więcej innych istot. Okazało się, że jednak żadne z nich nie znało mądrości ksiąg. Dzień w którym ujrzałam Karminowe Wrota był zapowiedzią czegoś nowego. Przekroczyłam wrota nie spodziewając się, co na mnie czeka po ich drugiej stronie.

Początkowo poruszałam się jedynie bocznymi drogami, myśl o nieznanym świecie mnie przerażała i podniecała jednocześnie. Obserwowałam ludzi z daleka w wioskach, ich sposób bycia, dzienną rutynę i święta. Czasami szłam do wiosek, czy miast w przebraniu. Używałam swej mocy, by zmienić kolor swych włosów, a pod luźnymi strojami chowałam swe dodatkowe ramiona. Poznałam ludzką kulturę, jedzenie i wesołe święta podczas, których ludzie tańczyli i weselili się. Nie musieli wypowiadać słów by przy pomocy muzyki i ruchu porozumieć się z innymi. Przekazać im słowa o wyjątkowym znaczeniu, jak miłość, czy zazdrość. Poczułam, że rozwiązanie mojego problemu znajduje się blisko, tylko muszę jeszcze trochę pobyć w tym świecie. Tęsknota za rodzinnym domem i znanymi ludźmi mi nie przeszkadzała, podróż z miasta do miasta, z kraju do kraju była na tyle czasochłonna i pełna emocji, że nie miałam czasu na nudy. Podróż doprowadziła mnie na daleki wschód. Poznałam mroźne kraje, gdzie spotkać można było tylko śnieg i lód. Nauczyłam się pić alkohol dla rozgrzania. Poznałam magię ludów północy i plemion południa. Ostatecznie opuszczając łódź stanęłam na wyspie, która rozwiała moje wątpliwości i przyniosła odpowiedź. Widziałam kobiety malujące twarze na biało, których każdy gest miał znaczenie głębsze niż słowa. Uczyłam się od nich jak dziecko chodzić na nowo, jeść i mówić. Niektóre tolerowały mnie, inne nienawidziły za orientalny wygląd zwracający uwagę przechodniów. Chodź ukochałam sobie delikatność tego zamkniętego kraju musiałam go opuścić. Minęło zbyt wiele lat, a ktoś mógł zorientować się, że mój wygląd się nie zmienia. Na koniec zamiast wrócić do domu, zabłądziłam razem z karawaną kupiecką. Trafiłam do małej wsi przez której środek przepływał Ganges.

Jeśli Bóg kiedyś mógł żyć wśród ludzi, to na pewno wybrałby ten kraj. Zakochana w jego barwach i życiu zgodnym z naturą zapomniałam o podróży do domu. Podróżując od wioski, do wioski poznałam język, skomplikowane obyczaje i religię ludzi. Nikogo z nich nie zdziwił mój wygląd, ani moje uszy. Uznali, że taką stworzył mnie ich Bóg dla jakiegoś celu. Zaczęłam malować sobie Bindi na czole i nosić bransoletki na kostkach. Moje bose stopy wymalowane czerwoną pastą z vermilinionu ruszały się w rytm muzyki wprawiając dzwoneczki w ruch. Deklamowałam poezję śpiewem przelewając w nią swe uczucia. Poczułam się jak w domu. Moja podróż skończyła się na południu kraju w mieście nad Gangesem. Przygarnięta przez rodzinę niczym córka dziennie słyszałam w mieście modlitwy, uczestniczyłam w świętach i ślubach. Nawet nie zauważyłam kiedy świat naokoło mnie się zmienił, a bliscy mi ludzie zaczęli się starzeć. Chciałam wyznać prawdę i na moje wyznanie uznali mnie za świętą porównując do bogini Kali. Mocno religijny lud zaczął mnie czcić i obdarowywać kosztownościami. Przestałam być anonimową, piękną obcą. Musiałam uciekać. O świcie, ubrana w sari z pamiątkami z całego świata ruszyłam z karawaną, później musiałam się ukrywać, kiedy poznałam jak świat się zmienił. Założyłam mnisi kaptur, udając niemowę. Poznałam inne sposoby tańca jednak były zbyt banalne i nie niosły niczego w sobie. Wracając do domu zastałam go takiego samego, tylko wszyscy dorośli. Wszystkie znane mi osoby zmieniły się, stały się obce, a mi zostały w sercu wspomnienia kolorów i zapachów.

Zaczęłam na nowo przez lata poznawać swój świat jako wieczny podróżnik. Nim się zorientowała minęło chyba 500 lat, kiedy przebywała w Świecie Ludzi, a już w samej Krainie Luster niecałe 200.

Mari - 25 Wrzesień 2017, 19:17

Miejsce zamieszkania:
Jak Parvatti podróżuje po Krainie Snów?

Moce:
- Kreacja Kali - pamiętaj, że nie możesz wykorzystać tych płomieni z ust. Mogą być co najwyżej wizualnym dodatkiem do postaci.
Pytanie. Jedno ramię czy jedna para ramion to jeden post więcej? Jeśli chodziło Ci o ramię to zmień na para ramion.
- Pirokineza - nie możesz wywoływać sama ognia. Możesz go tylko kontrolować lub zwiększać. Dodatkowo pamiętaj, że ta moc nie gwarantuje odporności na ogień. Co najwyżej możesz kontrolować ogień tak, by ten nie dotykał postaci, jednak jeśli będzie miała bliski kontakt z tym żywiołem, to nadal będzie narażona na takie samo niebezpieczeństwo jak każda inna istota.

Umiejętności:
Cytat:
Parvatti od setek lat podróżowała po świecie ludzi poznając ich kulturę i sztukę.

Jak Parvatti mogła podróżować od setek lat skoro ma prawie wiek?

Wygląd:
Cytat:
nie trzeba było bać nigdy

Dbać.

Historia:
Ponownie pytanie w jakim wieku jest Twoja postać.
Kiedy postać wróciła do Krainy Luster? Bo domyślam się, że to zrobiła.

Uwagi ogólne:

Nazwy Krain piszemy wielką literą - Kraina Luster, Świat Snów, Świat Ludzi, Szkarłatna Otchłań. Podobnie z rasami.
Czasami zdarza Ci się połknąć jakieś literki, więc proszę przejrzyj sobie jeszcze raz KP.
Zdecyduj się na jedną osobę, która prowadzi narrację. Czy będzie to pierwsza czy trzecia. Bo cały czas to mieszasz, głównie w historii.

PS.
Historia jest wystarczająco długa, żeby mieć jakąś rangę, tak więc możesz spokojnie się na jakąś zdecydować.

KP do poprawy

Parvatti - 26 Wrzesień 2017, 17:36

Poprawione + zmieniłąm 1 z mocy.
Mari - 29 Wrzesień 2017, 15:43

Moce:
- Dopisz proszę to co pisałaś mi na PW, że u kogoś wzmacnia 1 cechę przez pocałunek.
Moc może być aktywna przez 3 posty i 5 postów przerwy. Możesz wzmocnić cechy albo u siebie albo u kogoś. Nie możesz na raz u dwóch osób.

Po tej poprawce będzie akcept.

Mari - 29 Wrzesień 2017, 19:31

AKCEPT

W imieniu Administracji życzę miłej zabawy po Drugiej Stronie Lustra!

Mari - 9 Luty 2018, 22:15

Po dodaniu mocy rangowej akcept.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group