To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Karty Postaci - Ojciec Pijo

Anonymous - 4 Wrzesień 2017, 16:17
Temat postu: Ojciec Pijo
Imię: Kor Goldbaum
Pseudo: Ojciec Pijo
Rasa: Upiorny Arystokrata
Ranga: -brak-
Wiek: 32
Miejsce Zamieszkania: Willa w niewielkiej wsi w górach Ural.

Moce:
Blokada Umysłu — Moc zapewniona przez rasę Upiornego Arystokraty. Wychowany przez Żydowską rodzinę Goldbaumów Kor nauczył się nie przekazywać swych sekretów nikomu. Został nauczony, że wiedza jest przeznaczona tylko wybranym, a wybranymi byli tylko członkowie Narodu Wybranego, oraz Ci, których było stać na prawdę. Chęć dotrzymania tajemnicy jest w nim tak mocna, że nawet telepaci nie są w stanie przebić się przez jego myśli i wyczytać to, co chce ukryć. Postać jest odporna na zdolności telepatyczne. Wyjątkiem są iluzje wobec których potrzebna jest aktywacja. Taka bariera trwa trzy posty i wymaga trzech postów odpoczynku.

Czytanie myśli — Pijo już od wczesnego dzieciństwa wykazywał się wyjątkową empatią. Nie sposób było go okłamać, zawsze wiedział gdy problemy męczą czyjąś głowę. Był niepokonany w pokera, przez co nie raz posądzono go o oszustwa. Później odkrył, że posiadł nadnaturalną umiejętność odczytywania cudzych myśli. Choć do grania nie wrócił, zaczął nagminnie korzystać ze swego daru, skrupulatnie polepszając się w sztuce wyciągania informacji od tych, którzy nie chcą jej oddać po dobroci. Kor potrafi odczytywać myśli istoty, z którą aktualnie rozmawia bez jej wiedzy i zgody. Zdolność nie wymaga bezpośredniego kontaktu wzrokowego, jednak cel mocy musi znajdować się w polu widzenia Arystokraty.

Ferrokineza — Ostatnią z mocy odkrytą przez Upiornego Przemytnika jest możliwość poruszania metalem. Wykonując drobny ruch dłonią mężczyzna potrafi wystrzelić drobne przedmioty z prędkością pięćdziesięciu metrów na sekundę. Działanie mocy jest mocno uzależnione zarówno od masy przedmiotu, który Kor chce poruszyć i od odległości od niego. Zdolność maksymalny zasięg osiąga przy odległości piętnastu metrów i jest w stanie przenieść do pięćdziesięciu kilogramów stali. Ferrokineza wpływa na żelazo, oraz wszelkie jego stopy(w tym stal). Po aktywacji, moc trwa przez dwa kolejne posty. Odpoczynek pomiędzy aktywacjami jest zależny od siły użytej mocy i trwa od jednego do trzech postów.

Umiejętności:

Alchemia — Podstawową umiejętnością, którą nauczył Pijo przywódca najemniczej grupy łowców z którą podróżował była właśnie alchemia. Najpierw pokazał swemu uczniowi jak rozpoznać poszczególne składniki i wydobyć z nich to, co jest potrzebne bez zamieniania mikstury w śmiertelną truciznę. Przez kolejne lata Kor poznawał kolejne przepisy i szkolił się w wytwarzaniu najróżniejszych środków nie tylko odurzających. W tej chwili swą wiedze wspiera także o praktykę, wiedząc jak zmaksymalizować działanie danej mikstury.

Walka bronią na uwięzi — Podróż z najemnikami nie należy do najbezpieczniejszych zadań, zwłaszcza gdy grupa pobocznie zajmuje się również rozprowadzaniem rzadkich eliksirów. Poszczególne bestie bywały trudne do zabicia, a niezbędne do wytworzenia niektórych środków. Dlatego też Goldbaum musiał wytrenować się w walce. Będąc świadomym swej umiejętności miotania metalowymi rzeczami postanowił wyekwipować się w ostrza na łańcuchu. Upiorny Arystokrata potrafi bez większego problemu zakręcić brzeszczotem na uwięzi w taki sposób, żeby trafić przeciwnika nie raniąc przy tym samego siebie. Choć jego styl walki przede wszystkim polega na wykorzystywaniu mocy na swą korzyść, mając do dyspozycji odpowiedni oręż narkoman jest w stanie wyrządzić oponentowi niemałą krzywdę.

Odporność na toksyny — Ksywa "Ojciec Pijo" nie przylgnęła do mężczyzny bez powodu. Kor potrafi wlać w siebie nieludzkie ilości alkoholu bez obawy o swój układ pokarmowy. Z jednej strony jest to zaleta jego nietypowej biologii, a z drugiej kwestia ćwiczeń. Oczywistym skutkiem tego drugiego jest ochrypły, spity głos. Jest to jednak niewielka cena za uodpornienie swego organizmu na szkodliwe działanie trucizn i przedawkowań. Postać jest niesamowicie uodporniona na hepatotoksyny, potrzeba aż potrójnej ilości toksyny, by ta wpłynęła na jego organizm. Trucizny aplikowane do krwi mają na nim o 33% słabszy efekt, tj. potrzeba zwiększonej o połowę dawki niż w przypadku człowieka o jego masie i rozmiarze by wywołać ten sam efekt.

Aparycja:
Ojciec Pijo mierzy piętnaście centymetrów poniżej dwóch metrów i waży calutkie osiemdziesiąt kilogramów. Jest to jednak zasługa sprzętu, który stale nosi przy sobie. Odziany jest w skórę od wysokich butów żołnierskich z dodatkowym koturnem po sam kołnierz i naramiennik kaftana. Płaszcz wyposażony jest w multum niewielkich, zwisających szklanych buteleczek niewielkich rozmiarów, w których znajdują się najróżniejsze trunki i eliksiry. Prócz tego u pasa ma dwa łańcuchy po lewej stronie i trzy termosy po prawej. Tylko on sam wie, co w nich się znajduje. Na głowie spoczywa brązowy melonik. Nietrudno rozpoznać go w tłumie, ponieważ jego ubiór niezwykle przypomina ten wypromowany przez kulturę steampunku. Jednym z odstępstw od tej mody jest znak biohazardu na dodatkowym kołnierzu zasłaniającym jego szyję i maska na wzór florenckich lekarzy próbujących wyleczyć dżumę. Jedynym odsłoniętym kawałkiem jego ciała są blade jak sama śmierć usta, które są odkryte w dość oczywistym celu. O dziwo, pomimo pijackiego trybu życia mężczyzny, nie czuć od niego zbyt wiele alkoholu. Przez ostrą woń etanolu przebijają się najdroższe perfumy znane tylko w Krainie Luster. Upiorny Pijak wydaje na usługi Rocía del Soll bardzo duże ilości pieniądza po to, by zamaskować okropną woń, którą przesiąkł. Głos jego jest ochrypły, bowiem jego gardło już dawno zostało zdarte przez alkohol.
Jeśli ujrzeć go bez całego osprzętu, nagle traci całe dziesięć kilogramów i piętnaście centymetrów. Długowieczność Upiornych Arystokratów sprawiła, że wciąż wygląda jak młody chłystek, co kontrastuje zarówno z jego sposobem bycia, manierą i głosem. Nie jest przy tym ani wątły ani tłusty. Blada od braku Słońca skóra nie ukazuje wiele mięśni. Mężczyzna nie może też pochwalić się ani umięśnionym ani wygrubaszonym brzuchem. Włosy na jego głowie są nieobcięte i przetłuszczone, zakrywają bardzo niewielke białe różki. Nie czuł potrzeby dbania o nie, skoro i tak trzyma je niewidocznymi. Oczy także straciły część swej niegdyś jasnobłękitnej barwy. Teraz są szaroniebieskie. Właściwie tylko jego strój sprawia, że nie wygląda jak obdartuch i najgorszy pijak, którym przecież jest.

Charakter:
Elokwentny, dystyngowany, dżentelmeński. Taki właśnie jest Kor Goldbaum. Czuć od niego, że pochodzi z bogatego rodu Goldbaumów nie tylko poprzez sposób jaki się wyraża, ale i poprzez fakt że nie wypowiada litery "ł". Rzadko zdarza się ujrzeć go w stanie trzeźwości, albowiem skrupulatnie dba o to, by trzeźwym nigdy nie był. Pomimo wyuczonej przedsiębiorczości i drygu do zarabiania, nie stara się mieć więcej niż potrzebuje. Wymagałoby to od niego zbyt dużej pracy, na którą nie mógł sobie pozwolić. Jego żywot jest dla niego wystarczająco drogi zarówno w monecie jak i w czasie, by mógł pozwolić sobie na zbyt duży rozwój biznesu. Wszystko, co dzieje się wokół przyjmuje z ogromną dozą cynizmu i ciekawości. Z doświadczenia wie, że inne istoty nie zwracają się do niego, gdy nie mają żadnego interesu, a interes do niego mają tylko wtedy, gdy nie mają najczystszych zamiarów. Z zamiłowaniem wyczytuje informacje zatajane w umysłach innych istot, choć nie daje tego po sobie poznać. W negocjacjach jest nieugięty i matematycznie perfekcyjny, nigdy nie przystanie na umowę, która nie będzie mu się opłacać. Do wszelkich sporów podchodzi dyplomatycznie, to znaczy: stara się mieć haka na każdego, kto mógłby mu zagrozić. Nie boi się przy tym pobrudzić sobie rąk i stanąć do boju. Tą ewentualność jednak zawsze zostawia jako ostateczność. W dążeniu do celu jest bezwzględny i nie zważa na to, ile trupów po sobie zostawi.
Pomimo okropnego charakteru, Goldbaum jest nieludzko miły dla wszystkich wokół. Nie zauważa się na co dzień uśmiechu na jego ustach, jednak gra w dyplomację na tym właśnie polega, by zachowywać się uprzejmie i z klasą wobec każdego. Potrafi rzucić trafioną ripostę i dość łatwo jest urazić dumę, którą wyniósł z ludzkiego domu. Nie obnosi się ze swoim pochodzeniem i wszystkim mówi, że pochodzi "znikąd".
Ostatnim czasem zainteresował się organizacją Anarchsów. Ideologicznie pragnie zachować status quo pomiędzy światami, choć nie obraziłby się gdyby rozpętała się wojna. Dołożyłby wszelkich starań, by żadna ze stron nie wygrała. Dlatego właśnie chciałby poznać anarchistów — Ustawiczne osłabianie obydwu stron konfliktu jest doskonałym pomysłem na zatrzymanie wyścigu zbrojeń.

Kontakty:
Rocío del Soll — Choć mięsożerny chwast nie należy do ulubionych znajomych Kora, ten bardzo często się z nim widuje po to, by wymienić towary. Jako, że do tej pory nie znalazł perfum o zdolności zamaskowania smrodu etanolu, nie korzysta z usług żadnego innego perfumiarza. Ojciec Pijo nie darzy go ani sympatią ani antypatią.

Abraham Goldbaum — Przybrany ojciec Kora, wielki biznesmen, głowa rodziny Golbaumów. Posiada kilka spółek wielkich na cały kraj i jedną, która powoli zaczyna dominować rynek światowy swej branży. Finansuje on MORIĘ i przemytniczy biznes Upiornego Żyda.

Icek Goldbaum — Syn Abrahama, przybrany brat Ojca Pijo. Jest starszy o dwa lata od niego i ma w planach przejęcie biznesu ojca, gdy ten odejdzie na emeryturę. Jest utalentowanym biznesmenem i jedną z niewielu osób, której Kor ufa na tyle, by dzielić się niektórymi informacjami nieodpłatnie.

Zinoviya Avdeyev — Kiedy istota zaczyna kręcić się wokół arystokracji obydwu światów, głuchym by musiał być by nie usłyszeć o tej Rosjance. I Alchemikowi obiło się o uszy jej nazwisko wiele razy, choć nie zdarzyło mu się jej spotkać osobiście. Bardzo chętnie nawiązałby z nią kontakt, by zacząć handel ze Stowarzyszeniem Czarnej Róży, jednak nie ma najmniejszego zamiaru poszukiwać jej na siłę.

Teresa Palmer — Rodzina Goldbaumów jest jednym z głównych finansowych źródeł MORII. Z oczywistych powodów Kor nie mógł spotkać się z osobą tworzącą tę organizację, jednak dostał nieco informacji od niej od swojego ojczyma. W przeciwieństwie do Abrahama Goldbauma jednak nie wie o tym, że ukrywa nieco więcej informacji niż te, o których wiedzą jej pracownicy i on sam.

Rodzina Durholm — Prawdziwa rodzina Ojca Pijo. Jest wobec niego nastawiona otwarcie wrogo, pomimo tego, że początkowo chciał po prostu powrócić do nich jako syn. Nie zaprząta sobie nimi głowy, ponieważ nie znaczą wiele w żadnej z krain.

HISTORIA:

Już trzysta lat temu ród Goldbaumów znalazł się w Wielkiej Brytanii, gdzie założyli pierw jeden przybytek stolarski. Dwa pokolenia wystarczyły, by dobytek zamienił się w trzy manufaktury prowadzone przez trzech wnuków założyciela rodziny. Każdy kolejny męski potomek albo przejmował na własność spuściznę ojca, albo zakładał swój własny biznes w miejscach, które nie konkurowały z rodzinnym biznesem. Najstarsi z najstarszych przewodzili zaś wszystkim, planując gdzie osiedli się kolejny rzemieślnik. Poprzez trzy wieki rodzina nie tylko rozszerzyła swe horyzonty o kolejne gałęzie przemysłu, ale przede wszystkim w ostatnich latach zaczęli dominować na rynku. Teraz Abraham Goldbaum, aktualna głowa rodu, jest właścicielem jednej z największej firmy zajmującej się wystrojem wnętrz, posiada dwudziestoprocentowe udziały w jednym z największych angielskich banków, oraz stanowi jeden z głównych funduszy MORII. Żaden jednak z jego kontrahentów nie ma pojęcia, że jego przybranym synem jest osoba z Krainy Luster.
Choć nie jest najstarszym z potomków, Kor zawsze był oczkiem w głowie pana Goldbauma. Dostawał wszystko co chciał, w czasie gdy jego niebiologiczny brat Icek musiał ciężko pracować i uczyć się na to, by przejąć interesy ojca. Ochroniony od obowiązku chodzenia do szkoły poprzez prywatnych nauczycieli(których i tak zbyt wielu nie miał okazji ujrzeć), nie pokazywał się wiele za młodu. Z powodu izolacji od zewnętrznego świata, chłopak wyrósł na nieco ekscentryczną osobę, którą mocno ciągnęło do radostek nowoczesnej młodzieży. Zaczął rzecz jasna od alkoholu. Jego rodzina dawno już odeszła od religijności, więc i wytrawne alkohole miały swe zaszczytne miejsce w ojcowskim barku. Dorastający wtedy Kor nie miał wielkich oporów przed spróbowaniem tego, co robili wszyscy. Upodobał sobie stan upojenia i tak zaczęła się jego wędrówka do punktu w którym teraz jest.
Przez długie dziecięce lata chłopak korzystał z pieniądza ojca, by zaspokajać rosnące w nim żądze odurzania. W wieku szesnastu lat można było go już uświadczyć na ulicach jako jednego z lokalnych ćpunów przynależącego do dość popularnej wtedy subkultury punków. Jego znajomi wyrośli na obywateli lub zbiednieli na tyle, że stali się żebrakami, a on sam natomiast osunął głębiej się w nałogi i w końcu wyruszył do Krainy Luster, do swojego domu. Tam rozpoczęły się prawdziwe przygody przyszłego Ojca Pijo.
Na Drugą Stronę Lustra udał się przede wszystkim po to, by poznać swą prawdziwą rodzinę. Jako, że pan Goldbaum został obdarzony nadludzkim intelektem, nie widział sensu w ukrywaniu pochodzenia swojego podopiecznego. Wyjawił mu, że został odebrany siłą od swych rodziców. Początkowo miał stać się eksperymentem MORII, jednak przemoc skierowana w stronę dzieci była rzeczą, na którą Żyd nie zgodziłby się nigdy. Dlatego też kazał naukowcom odstawić dziecko do swych rodziców. W sekrecie jednak przejął je jako swe własne, jako że planem żołnierzy było zostawienie noworodka samego sobie gdzieś pośród nicości Krainy Luster. Prawdziwymi rodzicielami Kora była niewielka i niewiele znacząca rodzina arystokratyczna, która swój tytuł zachowała dzięki wykonywaniu drobnych zadań dla Roitelette. Wieści o odnalezieniu utraconego syna familia przyjęła w typowy sposób dla ludzi, którzy odnajdują swych synów zaginionych lata temu. Kor został wyrzucony za drzwi, oskarżony o kłamstwo i próbę wkupienia się w łaski szlachciców, by móc w spokoju używać sobie z ich bogactwa. Z braku wyboru postanowił zostać najemnikiem, by zakupić sobie powrót do domu. Udało mu się dołączyć do kompanii polującej na bestie pierw jako tragarz, a następnie jako uczeń ichniejszego zielarza, przywódcy grupy. Nauczył się od niego alchemii i dzięki niemu odkrył w sobie umiejętności, o których możliwości nawet nie zdawał sobie sprawy. Z tą grupą przeżył dobre pięć lat swojego życia i zawdzięcza jej wszystkie swe umiejętności, których nie mógł zdobyć w pierwszym domu. Później wrócił do domu. Stał się łącznikiem rodziny Goldbaum między światem ludzkim, a lustrzanym. Zaczął handel między dwoma światami. W jedną stronę przewoził przestarzałą broń palną, narkotyki oraz biżuterię, trzy najbardziej pożądane towary znane ludzkości. W drugą stronę zaś przenosił perfumy prosto od samego Rocío del Soll, próbki dla badaczy oraz eliksiry takie jak serum prawdy. W ten sposób zdobył kontakty u wpływowych ludzi i nieludzi. Przenosił je przez odłamek szkła odkryty przez kompanię łowców przed laty. Przenosił on do niewielkiej wsi ukrytej w górach Ural. Jako pomoc, ojczym przemytnika założył tam dodatkową, niewielką filię swej firmy. Oficjalnie zajmowała się księgowością, jednak głównym jej zadaniem było organizowanie przemytu. Jako wiecznie nietrzeźwy nadzorca całego procesu będący w dwóch światach, był pieszczotliwie nazywany Ojcem Pijo przez swych pracowników.

Dodatek — Łańcuchy:
Dwa długie na cztery metry łańcuchy zakończone bardzo nietypowymi ostrzami wykutymi na specjalne zlecenie Kora Golbauma. Szerokość pierścieni wynosi pięć centymetrów. Wykonane są ze stali nierdzewnej typowej dla ekwipunku pochodzącego od ludzi. Brzeszczoty zaś przypomninają o wiele bardziej groty strzał przedzielone na pół niż sztylety. Wyposażone są w zablokowany mechanizm, który pozwala im zmienić pozycję o 90 stopni. Jedynie zewnętrzne części pióra są ostre. Końcówka każdego łańcucha niebędąca orężem jest przytroczona cienkim rzemieniem do płaszcza Arystokraty.

Bane - 4 Wrzesień 2017, 21:15


Powiem tak: Wszystko pięknie-ładnie, ale jest jeden zasadniczy problem.
Porcelanowy Panicz jest tylko jeden. I jest nim Oleander.
Odsyłam do tematu, gdzie spisane są zajęte rangi -> Klik

Mimo wszystko sprawdziłem kartę i znalazłem kilka nieścisłości. To może polecimy po kolei:

1. Moce:
- Blokada umysłu - jak najbardziej. Nie mam zastrzeżeń. Oczywiście zdajesz sobie jednak sprawę, że ochrona działa tylko po włączeniu, prawda? Postać musi zaznaczyć, że blokuje umysł. Moc ta nie działa stale.
- Telepatia - i tu pojawia się problem. Na Spectrofobii rozróżniamy Telepatię (czyli gadanie komuś w głowie) i Czytanie w myślach jako dwie odrębne moce. Prosiłbym więc o wybranie jednej, bo aktualny opis przedstawia dwie moce w jednym. A czegoś takiego nie mogę niestety przepuścić.
- Litomancja - taką samą moc ma już jeden użytkownik, mianowicie Thorn. Jestem w stanie przyjąć opisane ograniczenia, nie ma z tym problemu. Prosiłbym jednak byś zaznaczył, na jaki metal działa moc. Thorn ma możliwość poruszania przedmiotami z żelaza i stali, pozostańmy więc przy dwóch wybranych przez Ciebie metalach, dobrze?

2. Umiejętności:
- Alchemia - rozumiem to w ten sposób, że postać umie ważyć mikstury (trucizny ale też i 'dobre' wywary). I takie coś spokojnie przejdzie.
- Walka wręcz - tutaj pojawił się problem i musiałem skonsultować się z Bronioznawcą (Anomanderem). Walka wręcz jest rozumiana przez walkę na pięści i kopniaki. Walka łańcuchem czy, jak to określiłeś, brzeszczotem na uwięzi, jest traktowana jako walka bronią białą. Tylko pytanie: jak wygląda ta broń? Czy mógłbyś dokładniej opisać jak to wygląda? Czy to wygląda jak Kusarigama czy może bat łańcuchowy?
Niezależnie jednak od tego jak ta broń wygląda, wydaje mi się, że w dalszym ciągu umiejętność będzie przypisana pod Walkę Bronią Białą. I wtedy też wszelka broń 'podebrana' mocą, może być używana w walce.
- Odporność na toksyny - "Dzień dobry, kartę sprawdza Ci postać z prawie identyczną mocą!"
Dosłownie. Jest to do zaakceptowania bo zaznaczyłeś, że postać nie jest całkowicie odporna. Prosiłbym jednak byś opisał, w miarę możliwości, czy odporność dotyczy drogi pokarmowej czy każdej. Będzie mi łatwiej ustosunkować się przy kolejnym sprawdzaniu.

3. Wygląd - nie powiem, fajna postać. Ale oprócz opisu ubrań i wysokości oraz wagi, powinien się tutaj znaleźć kolor oczu, fryzura, może opis skóry. Ja wiem, to wszystko jest zakryte (wiem jak wyglądał florencki lekarz, jestem Historykiem Medycyny tak na marginesie) ale dobrze by było lepiej poznać Ojca Pijo.

4. Charakter - nie mam zastrzeżeń, uciekła Ci jedynie literka w słowie 'żywot':
"Jego żywo_ jest dla niego wystarczająco drogi zarówno w monecie jak i w czasie..."


Resztę celowo na razie pominąłem, bo konieczna będzie zmiana Rangi. Ale ogólnie postać zapowiada się na ciekawą, z miłą chęcią powitam Ojca Pijo w naszych szeregach. Oczywiście po poprawie karty.
Muszę zaznaczyć, że z mojej strony nie ma żadnej złośliwości. Sprawdzam kartę obiektywnie i zapisuję jedynie moje własne spostrzeżenia. Dlatego prosiłbym o wzięcie pod uwagę to co zapisałem.

KARTA DO POPRAWY




Bane - 5 Wrzesień 2017, 22:32


Przede wszystkim bardzo się cieszę, że wspólnie udało nam się obejść system i pozostawić postaci Blokadę Umysłu 'legalną drogą'. Super!

Dziękuję też za wprowadzenie zmian do karty. Nie mam żadnych pytań, wszystko jest wyjaśnione i ładnie opisane.

Pozostaje mi nałożenie ograniczeń na moce:
- Blokada Umysłu - odsyłam do tego tematu. Jest tam wszystko wyjaśnione.
- Czytanie w myślach - nie ma ograniczeń. Pamiętaj jednak, że nie poczytasz tak łatwo w główkach swoich pobratymców (-> wszyscy Upiorni mają Blokadę)
- Ferrokineza - cieszę się, że spełniłeś moją prośbę. Wybrałeś żelazo i jego stopy, podobnie jak Thorn, dlatego sprawiedliwe będzie jeśli moc będzie działała 3 posty, a po nich nastąpi odpoczynek trwający od jednego do trzech (w zależności co postać przenosi, czego używa). Podobne ograniczenia ma Thorn, możesz sprawdzić jeśli chcesz się upewnić.

Pozostała część karty jest w porządku. Cieszę się, że rozpisałeś wygląd i dodałeś punkt dotyczący broni. Karta w ten sposób jest kompletna.

Nie pozostaje mi nic innego, jak powitać Ojca Pijo w naszych szeregach!
AKCEPT






Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group