To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Kartoteka - Szprotka

Szprotka - 18 Styczeń 2017, 08:29
Temat postu: Szprotka

Imię: jej stwórczyni ochrzciła ją imieniem Kalto
Nazwisko: - - -
Pseudonim: z kolei sama nazywa się Szprotką; czemu - sama nie wie; po prostu jej się podoba
Wiek: wygląda na około 19 lat
Rasa: Senna Zjawa
Ranga: Zapomniana
Miejsce zamieszkania: nie tak dawno temu była to Kraina Snów, teraz Kraina Luster

Moce:
• Niewidzialność (na 3 posty, 2-postowy cooldown)
• Hydrokineza (moc umożliwiająca kontrolę wody i substancji zawierających wodę, które znajdują się w otoczeniu postaci. Ograniczenia mocy: nie obejmuje wody wchodzącej w skład ciał istot żywych; umożliwia zmianę stanu skupienia wody jedynie z gazowego i stałego w ciekły, nie odwrotnie).
• Ograniczona polimorfia - Kalto potrafi przemienić swój rybi ogon w parę pięknych długich nóg. Nie jest to (na całe szczęście) stan tymczasowy; może trwać w nim tak długo, jak zechce, tym samym nie musząc być na lądzie zależną od innych.

Umiejętności:
• Ogólnie dobra tężyzna fizyczna, zapewniona przez życie w oceanie; dzięki niej jest w stanie bardzo szybko poruszać się na i pod wodą, jednak jeśli jest na powierzchni w swojej wodnej formie, szybciej dotrze z punktu A do punktu B na czyichś rękach niż czołgając się po ziemi (auć!). Z drugiej strony silne mięśnie jej ogona pozwalają jej ustać przez jakiś czas w pozycji wyprostowanej, dopóki grawitacja się o nią nie upomni. W swoim “trybie lądowym” pochwalić może się zaś całkiem przyzwoitą wytrzymałością i szybkością w biegu, chociaż po dłuższym czasie spędzonym w wodzie musi najsampierw przyzwyczaić się na nowo do posiadania nóg.
• Jak przystało na syrenkę, Kalto ma piękny, melodyjny głos, idealny do śpiewu, jednak nie jest Symfonią, by hipnotyzować swoich słuchaczy.
• Współżycie z różnymi morskimi organizmami uczyniło Kalto częściowo odporną na różne trucizny. Wiadomo: jeśli coś żyje w wodzi i jest bardzo ładne, to najprawdopodobniej chce cię zabić, więc należy się przed tym zabezpieczyć. Szkopuł w tym, że owa odporność działa przede wszystkim na toksyny zwierząt morskich, a nie na wszystkie. Mimo to niewiele się stanie, jeśli Szprotka otrze się o ukwiał czy innego morskiego ślimaka podczas wycieczki wgłąb morza.

Charakter:
Będąc zasadniczo młodym “wyzwolonym” tworem dziecięcego umysł, Kalto rzadko chce się ustać (upływać?) w jednym miejscu i gdyby miała taką możliwość, wszędzie byłoby jej pełno. Jest niezwykle ciekawa świata (pardon, światów), w których żyje. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ dotychczas żyła tylko w swoim onirycznym “akwarium”.
Kalto jest bardzo nieśmiała, łatwo ją spłoszyć, co dziecinną ciekawością nadaje jej niezwykle uroczej otoczki w oczach osób trzecich. Jeśli jednak się do kogoś przekona, można na nią liczyć w niemal każdej sytuacji. Uwielbia wspólne zabawy i psoty. W stosunku do swoich przyjaciół jest ufna, czasami wręcz naiwna. Boi się ich stracić, nie chcąc ponownie zostawać sama na świecie.
Co również warto tu odnotować, to zamiłowanie Kalto do przeróżnych słodkości. Czasami, kiedy ma naprawdę dużą chęć zjeść lub napić się czegoś słodkiego, można spróbować przekupić ją łakociami. Czy podzieli się czyimś albo swoim sekretem - możliwe, ale poczęstować chętnie się poczęstuje.

Wygląd zewnętrzny:
Jak nietrudno się domyślić, ta szczególna Senna Zjawa ma postać syrenki: od pasa w górę młoda dziewczyna, zaś od pasa w dół - ryba. Mierząca łącznie około metra siedemdziesiąt, licząc od czubka głowy do ogona, i ważąca gdzieś z pięćdziesiąt kilogramów Kalto ma jasną, łagodnie opaloną cerę oraz bardzo długie, zwykle rozpuszczone w nieładzie włosy barwy hebanowej, które często zakrywają jej szmaragdowe oczęta. Co odróżnia jej górną połowę od zwykłej ludzkiej śmiertelniczki to długie uszy oraz umieszczone pod piersiami skrzela, których Senna Syrenka używa do oddychania pod wodą. Zasolenie nie gra dla niej roli. Co zaś tyczy się rybiej części jej ciała, pokryta jest ona gładkimi, błyszczącymi łuskami w odcieniach szarości - jasnym po stronie brzusznej i ciemnym wszędzie indziej. Jej ogon, do złudzenia przypominający ogon rekina, jest bardzo silnie umięśniony, dzięki czemu Kalto potrafi ustać na nim przez jakiś czas, dopóki nie straci równowagi i tym samym pani Grawitacja się o nią nie upomni.
Cóż takiego może nosić ktoś taki jak ona, biorąc pod uwagę jej budowę? Przede wszystkim przepaskę, stanik - coś na kształt plemiennego stroju kąpielowego - oraz różne skromne dodatki. Kalto nie widzi wygody w zwykłych ludzkich ubraniach, a takie z czysto praktycznej strony nie ograniczają ruchów, są lekkie i czasami ciągną za nią swoisty materiałowy warkocz komety, kiedy pływa.
To, czy jej ciało jest wilgotne, czy nie, nie wpływa na jej zdrowie, jednak warty odnotowania jest fakt, iż ciężko jej znosić upały albo przymrozki.
Naszła teraz pora na zasadnicze pytanie: jakim cudem Kalto jest w stanie poruszać się wszędzie indziej poza wodą? Odpowiedź jest banalnie prosta i przychodzi wraz z pewnym ludzkim wynalazkiem, znanym jako wózek inwalidzki. Fakt - najwygodniejszy środek transportu toto nie jest, ale zdaje egzamin. Na szczęście od tego ma swoją moc polimorfii: gdy tego zachce, w miejsce jej ogona wyrastają normalne ludzkie nogi, miejscami jeszcze pokryte nieregularnymi łatami z łusek, które z czasem odpadają, odkrywając delikatną skórę.

Historia:
Pewnego razu żyła sobie dziewczynka o imieniu Lizzy. Miała siedem, może osiem lat, i bardzo lubiła morze. Co roku na wakacje wyjeżdżała z rodzicami na plażę i bawiła się w piasku, udając, że jest małą syrenką niczym z disneyowskiego filmu.
Lizzy lubiła też rysować, a najbardziej swoją wymyśloną przyjaciółkę. Kalto, bo tak ją nazwała, bawiła się z nią w jej snach. Razem pływały głęboko w oceanie, przemierzały wspaniałe rafy koralowe, odkrywały zatopione przed wiekami skarby i robiły wszystko inne, co kreowała dziecięca wyobraźnia. Razem było im dobrze, a nawet wspaniale.
Pewnej ciemnej, spokojnej nocy, niby takiej samej jak wszystkie inne, kiedy Kalto i jej przyjaciółka przemierzały jak zawsze kolejne odmęty głębin, coś było nowego.
Było ciemno, zupełnie jakby woda zmieniła się w atrament. Przestraszona dziewczynka mocniej chwyciła swoją przyjaciółkę za dłoń, by poczuć się pewniej - ów mrok nie był bowiem wytworem jej wyobraźni. Ani jedna, ani druga nie wiedziały, co jest tego powodem? Długo skrywane lęki? Podświadomość próbowała jej coś powiedzieć? Nic z tych rzeczy. Okazuje się, że przyczyna tego mroku i tego irracjonalnego strachu leżała gdzieś indziej…
Przemierzały zupełnie nowe, mroczne otoczenie, przestraszone, ale i ciekawe, co tam znajdą, i nagle ujrzały nadpływającego rekina - czarnego niby z czystego cienia, o ślepiach, których blask mroził krew w żyłach. Z początku tylko pływał to w tę, to w tamtą stronę, jakby czegoś poszukiwał, lecz nagle, zupełnie jakby wyczuł strach dziewczynki, zaszarżował na nie.
Kalto i jej przyjaciółka sunęły przed siebie, ile sił, i chociaż w pewnym momencie Lizzy zdołała ukryć się przed uosobieniem koszmaru, pościg rekina za jej wymyśloną przyjaciółką trwał w najlepsze. Kalto nie wiedziała, jakim cudem - zwykle kiedy nie było jej stwórczyni, panowała nieprzenikniona cisza, a teraz było wręcz przeciwnie.
Rekin gonił ją aż do granicy jej snu. Po jej drugiej stronie panowała nieprzenikniona ciemność i tylko bariera, niby cienkie szkło, powstrzymywała Kalto przed ucieczką z jej onirycznego oceanu. Syrena uderzała w nią całym ciałem, wszystko ją przez to bolało, ale nic sobie z tego nie robiła - potrzeba przetrwania była ważniejsza. Tymczasem rekin zbliżał się i zbliżał, nabierając coraz to bardziej ludzkich kształtów. Kiedy odkrył swoje prawdziwe, cieniste oblicze, bezsensowny strach dodał jej skrzydeł i gdy ostatni raz z całej siły uderzyła barierę, ta pękła, a wraz z nią sen.
Kalto z krzykiem otworzyła oczy, rozejrzała się - gdzie była? Nie wiedziała, co to za miejsce, jak tu się znalazła i tak dalej, ale miała pewność, że nigdy wcześniej tutaj nie była. Nic a nic nie pamiętała. Zupełnie wszystko wydawało jej się takie inne i… ciekawe. Szybko zapominając tym, co próbowała sobie przypomnieć, zaczęła przemierzać zupełnie nowe głębiny, nie wiedząc, co może tu znaleźć. Napotkała między innymi jakąś dziwną ośmiornicę w pijackim amoku, która pokazywała jej brzydko swoimi mackami, oraz wiele innych, całkiem nowych dla niej rzeczy.
W pewnym momencie coś ją uderzyło. Nie, nie tak dosłownie, ale metaforycznie: była tutaj zupełnie sama. Ona jedna w takim ogromnym miejscu. W jednej chwili cała ta przestrzeń stała się bardzo przytłaczająca. Samotność bardzo ją zabolała, toteż zaczęła szukać kogokolwiek, z kim mogłaby spędzić czas, lecz niespodziewanie zaplątała się w rybacką sieć. Rybacy myśleli pewnie, że złapali coś dużego, to i złapali - pewną dużą Szprotkę.
Kalto, wyplątawszy się z sieci, która dosłownie wszędzie jej się wpijała (dzięki komukolwiek albo czemukolwiek za to, że nie została przez nią okaleczona), wytłumaczyła rybakom swoją sytuację, a oni pomogli jej dostać się bliżej lądu. Jednocześnie nawiązała bliższą znajomość z córeczką kapitana - taką małą, z kocimi uszkami i ogonem - której najwyraźniej spodobał się jej rybi ogon, bo goniła za nim jak kot za czerwoną kropką. Cieszyła się radością dziecka, jednak kiedy dobili do brzegu, a ona wróciła do wody, była zmuszona się z nią pożegnać. Niezwykle smucił ją ten fakt, toteż nie ociągając się długo, zaczęła szukać nowych przyjaciół tam, gdzie była w stanie, a kiedy pewien miły człowiek (a może to był jeden z lustrzanych nieludzi?) podarował jej wózek, by mogła swobodniej się przemieszczać, szukała również poza wodą. Ma przed sobą całe trzy światy!

Mari - 20 Styczeń 2017, 12:09

Moce:
Pamiętasz, że możesz mieć 2 moce? Czy chcesz po jakimś czasie sobie dodać drugą?

Co do niewidzialności, to pamiętaj, że postaci nie widać, ale to nie znaczy, że jej nie ma. Nadal mogą ją usłyszeć lub na nią wpaść, przez co odkryją jej położenie. Dodatkowo, niewidzialność dotyczy tylko postaci i jej ubrań, nie koniecznie to może działać na wózek inwalidzki.

Umiejętności:
Właściwie wszystkie jej umiejętności to jedna, ale napisana na trzy sposoby. W końcu wszystkie wynikają z tego, że jest w połowie rybą i że żyje w wodzie, przez co ma dobrze wyrobione mięśnie. Na pewno nie chcesz mieć jakiejś umiejętności, nie związanej z jej budową ciała? Np. skoro to jest syrena, może umieć pięknie śpiewać (oczywiście to tylko propozycja, a nie narzucenie od razu umiejki). Pomyśl nad tym.

Wygląd:
Dolna część ciała jest rybia - pytanie związane z ciekawością osoby sprawdzającej - czy to po prostu rybi ogon, czy przypomina ogon jakiegoś konkretnego gatunku?
Co do wózka inwalidzkiego - Pamiętaj, że jak będziesz chciała podróżować np. na jakąś wyspę czy na drugą stronę jeziora, to, że nie raczej nie weźmiesz wózka ze sobą. Musiałabyś mieć ich kilka w różnych miejscach lub zawsze wracać do tego samego. Czy nie lepiej wiec byłoby jakby Szprotka, miała moc, dzięki której pojawiają się nogi? Tylko propozycja, wózek nie jest głupi, tylko wolę się upewnić, że pojmujesz trudności jakie się z tym wiążą.
Co do skrzeli - czy Kalto może oddychać w każdym rodzaju wody? (słodka, słona) czy tylko w jakimś konkretnym?

Historia:
Cytat:
wspaniałe rasy koralowe

Taka mała literówka.

Uwagi ogólne:
Uważaj, bo zdarza Ci się zjeść po drodze jakieś literki, nie jest to częste ale się zdarza.

Ciekawy pomysł na postać. Mimo to
KP do POPRAWY

Szprotka - 20 Styczeń 2017, 15:55

Dobra, popoprawiane i pododawane. Jeśli chodzi o wózek, liczę się z jej ograniczoną mobilnością bez niego, ale sądzę, że nie będzie to tak wielkim problemem. Co zaś tyczy się ogona, przypomina on nieco ogon rekina (przynajmniej mnie tak się wydaje).
Mari - 22 Styczeń 2017, 01:18

Moce:
Poleciłabym zmienić drugą moc na hydrokinezę. Kontrola wszystkich cieczy niestety nie przejdzie.


Dodaj enter przed wyglądem, żeby nie zlewał się z charakterem. Po tej zmianie będzie już akcept.

Szprotka - 22 Styczeń 2017, 10:25

Done~
Mari - 22 Styczeń 2017, 11:31

Akcept


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group