To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Marzenia Senne - Senne podróże Norito

Noritoshi - 29 Grudzień 2012, 19:29

- Przy moim wzroście nóż nie wygląda najlepiej....

Jemu wystarczały aż nadto te trzy moce. Ludzi straszył samym sobą, a pośród innych ras albo znajdzie sojusznika, albo bardziej się postara.

- Dobrze... to w takim razie znajdziesz mnie tu //adres Lucky//. Smacznie sobie śpię, na średnio wygodnej kanapie.

I co teraz? Teraz zamierzał się obudzić a potem oczekiwać jej przybycia, by następnie upolować zwierzynę.

- Zdaje się, że długo tutaj już śnię... A realny świat też trzeba ogarniać, prawda?

Powstał i ruszył wgłąb piasku, mijając Mizurę. Znów zamierzał pobawić się swym snem, to też sprawił nieopodal siebie ponad kilometrową zapaść, którą zaczęła zalewać woda. Zastanawiał się,czy czasem nie wyskoczy z niej znany wszystkim hydraulik, który następnie pójdzie w prawo.

- No chyba, że chcesz się jeszcze mym snem pobawić... Mi to chyba obojętne.

Anonymous - 29 Grudzień 2012, 20:04

Wyobraziła sobie olbrzyma Noritoshiego, trzymającego zwykły, krótki nóż i ledwo co się powstrzymała, żeby nie parsknąć głośnym śmiechem. Widok ten był niesłychanie wręcz karykaturalny, śmieszny.

Kiedy podał jej adres, skinęła głową i potwierdziła:

-Zapamiętam. ... Długo, niedługo...

Wzruszyła ramionami i odwróciła się do Noritoshiego plecami, przeciągając się i rozprostowując kości. Ręce wyciągnęła wysoko w góóórę.

-Znajdę Cię.

Jeszcze jakiś czas temu to zapewnienie byłoby bez wątpienia czystą groźbą, na szczęście w obecnych okolicznościach trochę straciło na znaczeniu. Zamierzała powrócić do świata realnego i odszukać wskazany adres. Nie kojarzyła go, jednak od czego są mapy? Nie miała problemów z poruszaniem się po mieście ludzi, a wręcz przeciwnie - przechadzała się po nim z niekłamaną przyjemnością.

-Do zobaczenia.

Sama zmieniła się w mgiełkę, po czym zniknęła. Albo przynajmniej tak się wydawało - bo chwilę później, gdy wydawało się, że już jej tutaj nie ma, w wodzie coś wybuchło, powodując jednak jedynie jej rozprysk. Wodne fajerwerki.

Rozległ się cichy chichot i tym razem zniknęła na dobre.

z/t

Noritoshi - 29 Grudzień 2012, 20:28

- Do następnego

Pożegnali się, ale tylko pozornie - nadal tu była. Rozluzowany i lecący nisko na skrzydłach nagle wystraszył się kolejnego wybuchu, w wodzie.

- Nosz... Co za małe wredne!

No bo oczywiście nie byłaby sobą gdyby nie taki występek, a Noritoshi nie byłby sobą, gdyby na zakończenie nie ukazał zaskoczenia.
Zlikwidował wszystko, co wokoło istnieje na rzecz kompletnej pustki wszechświata - próżnia a dookoła gwiazdy. I poleciał w centrum galaktyki, w samo jej oko. Po niedługim czasie zniknął z tego snu i obudził...

z/t



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group