To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

O Nas - Ulubione anime.

Anonymous - 7 Grudzień 2010, 17:48
Temat postu: Ulubione anime.
Jestem pewna, że spodziewaliście się tego tematu.
Więc! Zgaduję, że lwia część użytkowników to tacy sami nałogowcy jak ja, zapraszam zatem do wypisania swoich ulubionych chińskich bajek : b Pozwolę sobie zacząć. Kolejność alfabetyczna, bo tak mam na myanimelist. *leń*

- Afro Samurai - jeżeli szukacie filozoficznego anime z głęboką fabułą, które odmieni wasze spojrzenie na świat, to szukajcie dalej. ale jeśli chcecie obejrzeć pięć odcinków pełnych krwi, flaków, szybkiej akcji, epickich walk i głosu Samuela L. Jacksona, to doskonale trafiliście. polecam < 3
- Ayakashi: Japanese Classic Horror - żebyśmy się dobrze zrozumieli: ja nienawidzę horrorów, ok? ale Ayakashi wbrew nazwie nie jest straszne. jest za to mega epickie.
- Dogs: Bullets & Carnage - NAJPIERW PRZECZYTAJCIE MANGĘ. a potem macie moje pozwolenie i błogosławieństwo, żeby nacieszyć oczka tym czteroodcinkowym streszczeniem. Badou Badou Badou Badou~!
- Durarara!! - przepraszam za moją podwórkową łacinę, ale po prostu zajebiste jest, no.
- FLCL - madness! m a d n e s s ! to też nie jest filozoficzne anime z głęboką fabułą, jest natomiast w stu procentach randomowe, ryje mózg, ma cudowną muzykę i jedną z najlepszych głównych postaci na świecie. jeśli się oglądało FLCL, to można je uwielbiać albo go nie cierpieć. tertium non datur, obawiam się. ja je uwielbiam.
- Ghost in the Shell - a także Ghost in the Shell: Stand Alone Complex, Stand Alone Complex 2nd GIG i cała reszta. jestem trochę spaczona, bo to było pierwsze anime jakie obejrzałam w życiu, tym niemniej i tak twierdzę że to klasyk. znakomite jest pod każdym względem. jest fabuła, są mechy, są strzelaniny, są cycki - nie wiem, czego można chcieć więcej. aha, Ghost in the Shell 2: Innocence obsysa.
- Howl's Moving Castle - czyli ruchomy zamek Hauru, no. kolejny klasyk. znakomity po prostu jest.
- Mononoke - spin-off Ayakashi. ten sam zajebisty główny bohater, inne historie. rozkoszne jest po prostu.
- My Neighbour Totoro - cu-do-wne.
- Nana - tak, ja też oglądam shojo. długie, momentami trochę nawet za długie, ale wzrusza i każe oglądać dalej. przynajmniej mnie. chłopakom nie polecam. : b
- Samurai Champloo - jak Afro Samurai, tylko dłuższe, mniej krwi, więcej humoru i lepsza fabuła. zajebiste.
- Tokyo Godfathers - śliczny, wzruszający film.
- Trigun - dananana, nananana ~ *solówka z openingu* stare, ale z najlepszym głównym bohaterem świata. VASH THE STAMPEDE~! < 3 pierwsze pół to komedia, drugie pół to trochę drama. oglądajcie.

Więcej grzechów nie pamiętam : D A w tym sezonie oglądam MM! (nie wiem czemu, głupie) i Kuragehime (zajebiste). O.

Anonymous - 7 Grudzień 2010, 21:13

Biorąc pod uwagę dziesiątki i dziewiątki na mojej liście, ulubione wyglądałyby tak:

-Jugoku shoujo mitsuganae - Tak, ostatni sezon wydaje się prawdziwym majstersztykiem po męczeniu się z kwadratową fabułą. W końcu poznajemy prawdziwe dzieje Enmy no i ta końcówka... hum.
-Chaos;head - Długo czekałam, aż wyjdzie cała seria i nie zawiodłam się. Historie chorych psychicznie bohaterów zmieszane z odrobiną supermocy są niesamowite. Uwielbiam!
-Higurashi no naki koro ni/Kai/Rei - Cała seria jest cudem tego świata. Krew, flaki i podłoże psychologiczne, które robi z tego anime jeden z cudów współczesnego świata.
-Mononoke - Ogólnie uwielbiam wszelkie starsze produkcje, za ich niesamowity klimat. W tym jednak główny bohater ma niesamowitą aurę i to jest chyba główny powód dla którego pokochałam Mononoke.
-Mushishi - Bo jest piękne i ma klimat. To samo co pozycja wyżej, charyzma bohatera jest niesamowita.
-Kino no tabi - pozycja czysto filozoficzna, która pomogła mi zdać ten znienawidzony przedmiot jakim jest właśnie filozofia.
-Ayakashi: Japanese clasic horror - kolejne cudo ze starej kolekcji. Jedno z tych, które pozwalają zagłębić się w mentalność Japończyka i zrozumieć jego lęki, czy też podstawowe uczucia.
-Hundred stories, albo Requiem from the Darkness - jeszcze jedna pozycja tak bardzo różniąca się od dzisiejszych anime, a jaka kreska! Moje pierwsze jakie obejrzałam i zakochałam się bez pamięci.
-Clannad - Pierwsze i ostatnie anime przy którym płakałam.
-Detroit Metal City - wyśmienita parodia zespołu heavy metalowego, przy której się rozpływałam. No a Świnia <3
-Elfen lied - krwawy klasyk z podtekstem psychologicznym
-K-ON! - za Mio i za Azusę, która wygląda przeuroczo w kocich uszkach
-Toradora! - za feministyczne spojrzenie na świat, które wykreowało moją najlepszą postać.
-Umineko no naku koro ni - za logikę i piękną kreskę, szczególnie Beatriche. No i odgłosy wydawane przez Marię. Uuu <3
- Mouryou no hako - jako dosyć stara kreska i fabuła, która niesamowicie wciąga.
- No i na końcu Code Geass jako lepsza wersja Death Note. Tylko gdyby nie te mechy, huh.
No i raczej na tyle, choć jest jeszcze wiele cudownych pozycji na które zabrakło mi miejsca, hu!

Anonymous - 8 Grudzień 2010, 20:27

Dobra moja lista długa nie jest ale cóż:

-Kaichou wa maid-sama!-KOCHAM te anime. Komedia romantyczna xD
*Special A-j.w
-Shiki-nieco dreszczyku. Polecam ^^
-Ayashi co Ceres-brzydka kreska ale fabuła fajna i za to lubię te anime.
-Vampire Kinght-tłuamczyć nie muszę xD
-One Pice-j.w
-Venus Versus Virus-świetne anime. Jak ktoś nie oglądał to polecam. Króciutkie anime jeden dzień oglądania.
-K-ON! - za Mio i za Azusę jak u panienki Fiammetta
-Perfect girl evolution-walnięte anime, ale za to je kocham ^^

To wszystko.

Anonymous - 28 Styczeń 2011, 22:10

hmm.. Chyba mam najkrótsza listę ale cóż.

-Elfen Lied- za fabułe
-Ouran High School Host Klub- za słodkość pewnych postaci
-Seikon No Qwaser- za to ze mogłam się nieźle pośmiać z niego. xDD

Anonymous - 4 Kwiecień 2011, 20:04

*Higurashi no naku koro ni - za to, że naprawdę były tam sceny na które nie mogłam patrzeć.

* Soul Eater - Psycho, że ja pier...

* Fullmetal Alchemist - Fabuła cudowna, no i humor! Chociaż manga nie do wyrombania to anime raczej jest denne.

* Nabari no Ou - Za Yoite i Miharu

Anonymous - 4 Kwiecień 2011, 21:14

Teraz ja!

tak więc polecam:

*Naruto - tak wiem, troche dziecinne ale polecam. Jedynie pierwszą serię i to do odc. chyba 100 kóregoś. Nie pamiętam (potem sa fillery, ale jak kto lubi). Pierwsza seria jest pełna humoru i ciekawych walk wręcz zajebistych.

*Bleach - tasiemiec wiem, jednak polecam. Jest jeden szkopuł, tak jak w przypadku wyżej, polecam jedynie do któregoś odcinka, a mianowicie do momentu, a z resztą nie bede spojlerował. Zorientujecie się kiedy przestać.

*Death Note - takk, to jest anime godne uznania, poniewaz takich rzeczy jak są tutaj, nie znajdziecie nigdzie. Od pierwszych już odcinków chciałem obejrzeć ostatni, ze względu na ciekawą fabułę oraz zagadkę, na której oparta jest cała akcja.

*Beelzebub (nie czytac mangi!) - otóż bardzo humorystyczne, i pełne ciekawych scen anime, które po prostu rozpierdala mnie zachowaniami postaci, głosem tytułowego Beelzebuba, oraz nazwami technik (będziecie wiedziec o co chodzi). Polecam bo to po prostu Beelzebub. A mangi nie polecam czytać, ponieważ anime jest przeplatane fillerami (mi się podobają bo trzymają poziom) i tak jak ja sobie tego nie psuję, tak wy nie psujcie sobie przyjemności oglądania anime manga.

Anonymous - 6 Kwiecień 2011, 20:24

Beelzebub nie czytać mangi?! Żartujesz?! Manga jest genialna, a anime beznadziejne!

Przepraszam za wtrącenie się C:

Anonymous - 6 Kwiecień 2011, 20:27

A ja serdecznie polecam Kuragehime, po prostu - coś czego przegapić nie można ~, mru.
Anonymous - 8 Kwiecień 2011, 15:53

Melody, chodziło mi o to, żeby najpierw pooglądac anime i nie psuć sobie oglądania mangą :P mi się anime podoba. :} A, że ty czytasz mange to nie przepadasz za nim :P
Anonymous - 12 Maj 2011, 17:51

Hetalia! *3*
Kocham, kocham, kocham. :3


No i jeszcze lubię Hellsing
Ale rozrzutność XD

Anonymous - 17 Maj 2011, 14:06

Hetalia, hetalia, a dokładniej fandom xD
Pandora Hearts
Samurai champloo
Durararararararararararararararararararararara...
Afro-Samurai
Baccano
100 Stories
Beelzebub - MANGA, you wanker D:<
To są ostatnio ulubione, widziało się w swojej historii więcej xD *nikt jej już żadną nie zaskakuje*

Anonymous - 2 Czerwiec 2011, 14:46

Takie ulubione, ulubione? Hm, moje najukochańsze anime to zdecydowanie:

1. Fullmetal Alchemist: Brotherhood - Seria na podstawie mangi wymiata. Jest tysiąc razy lepsza niż pierwsza, hontou!
2. Fullmetal Panic - Lubię zawarty w nim humor, bohaterów oraz te chwilę, kiedy robi się trochę poważnej.
3. Death Note - Fabuła genialna, kreacja postaci cudowna, kreska również dobra.
4. Hellsing Ultimate - Tak samo, jak w przypadku FMA wolę wersję, która trzyma się mangi. Klimat, bohaterowie oraz kreska są genialni.
5. Inuyasha - Humor, sytuacje, postacie...
6. D.Gray-man - Przeszkadzają mi nieco przerywniki, niemniej są dość dobrze wkomponowane w całość fabuły. Szkoda tylko, że anime nieskończone jeszcze...
7. Bleach - Cóż, gdyby nie te przerywniki z pewnością byłoby to anime trochę wyżej na mojej liście.

Moja szczęśliwa siódemka x]

Anonymous - 16 Maj 2012, 19:02

Czas chyba odgrzać tego kotleta. c:

Moim najukochańszym anime jest Ano Hi Mita Hana No Namae Wo Bokutachi Wa Mada Shiranai (wierzcie lub nie, ale powtarzałam tę długaśnę nazwę tyle razy, że nie muszę teraz zerkać do Google'a i swobodnie pisze z pamięci xD). Generalnie nie gustuję w dramatach i nie oglądałam takiego Clannada czy innych wyciskaczy łez, ale jak czytałam w komentarzach, Ano Hana jest o wiele lepsza od nich... Wkurzyła mnie recenzja na Tanuki, bo osoba, która ją pisała, nie była w czasie oglądania nastawiona na emocje i przeżywanie problemów bohaterów, tylko na wyłapywanie wszelkich błędów. Nie dała się porwać historii i dlatego oceniła ją nisko, a szkoda, bo ja z czystym sumieniem wystawiłam temu anime 10/10... I ta ocena utrzymuje się u mnie w dalszym ciągu, a żaden inny tytuł nie zastąpił Ano Hany na 1. miejscu na mojej prywatnej liście.

2. pozycja to No. 6. Twórcy trafili w moje gusta tym, że głównym wątkiem nie jest relacja między Shionem a Nezumi'm, że to się jedyne wplata w te elementy s-f. Anime plusuje także tym, iż nie jest wyraźnie zaznaczone, co te dwa chłopaki do siebie czują. Nie ma, jak w klasycznym yaoi czy shonen-ai, dokładnego zarysowania ich uczuć. Niektórym jest bardzo trudne dostrzec tak subtelnie przedstawioną relację, która mimo wszystko jest mocna... Ale jeśli już nam się to uda, to mamy niezłą frajdę, oglądając i napawając się tymi spojrzeniami, krzyżującym się wzrokiem, słowami, postawami bohaterów... Dla mnie to świetna sprawa. :D I te 11 odcinków to stanowczo za mało. Wzięłam się za mangę, a potem za powieść, na której podstawie właśnie manga powstała... *-*

3. pozycja - ach, cholera, nie wiem. Kuroshitsuji było dobre, dopóki nie zrobili 2. serii. Pandora Hearts pełni właściwie rolę dodatku do mangi, bo nie wszystko zostało powiedziane. Tak, dla mojego Gilberta kiedyś tę mangę przeczytam... No to co, może Junjou Romantica? Albo Sekaiichi Hatsukoi? Chyba to drugie, bo chociaż Misaki był uroczy i zabawny, nie mogłam się z nim utożsamiać. Co innego z Onoderą Ritsu, ten jest aż za bardzo podobny do mnie... :wink:

No to, cóż, przychodzi mi zamknąć moją listę w 3 tytułach... XD

Anonymous - 26 Styczeń 2013, 20:19

Jest tego trochę. Niektóre mieszczą się w dwóch kategoriach...

Shonen, akcja:
-Fullmetal Alchemist z roku 2009 (wg. mangi)
-Naruto (mam olbrzymi sentyment do tej serii, od niej zaczynałam)
-Inuyasha (zaraz po Narutku... :>)
-Dragon Ball
-Elfen Lied
-Soul Eater

Dramat:
-Elfen Lied
-Tasogare Otome x Amnesia
-Higurashi no Naku Koro Ni / + Kai
-Myself/Yourself
-Another

Horror:
-Higurashi no Naku Koro Ni / + Kai
-Another
-Elfen Lied
-Tasogare Otome x Amnesia

Mistrz Miyazaki
-Ruchomy Zamek Hauru
-W Krainie Bogów


Aaaa, znalazłoby się tego jeszcze trochę, ale tak to jest że ciężko sobie na zawołanie przypomnieć ._.

Część z tych tytułów kocham bardziej za mangę na podstawie której powstały, ale to szczegół :>

Anonymous - 23 Luty 2013, 22:58

A ja polecam:

To love Ru - niestety nie obejrzałam całego, ponieważ nie mam czasu lub zapominam, ale pierwsze kilka odcinków było naprawdę fajne. Śmiechowe, a opening po prostu mnie powala <3

Black Rock Shooter - tak. Jak wiadomo powstał film pełnometrażowy, ale niedawno dowiedziałam się, że wyszły już odcinki anime. Jest ich 8, a anime jest prześwietne, także bardzo polecam c:

No, a oprócz tego Elfen Lied, Higurashi no Naku Koro ni, Death Note, Vampire Knight/Guilty, Kiss Sis (czy coś podobnego, ecchi) ~



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group