To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Ogrody Rozalii - Altanka

Anonymous - 20 Grudzień 2010, 11:21

-Marnie Ci to wychodzi.- Skomentowała i odsunęła się nim polizał ją w szyje.
-Starasz się zadawać ból i cierpienie... To intrygujące. W swoich celach musisz dojść do końca.- Wysyczała delikatnym uwodzicielskim głosem. Zdjęła z siebie ręce Viro i wróciła do altanki. Tam usiadła z delikatnym uśmiechem na ustach.

Anonymous - 20 Grudzień 2010, 11:38

Westchnął ponieważ dziewczyna nie mogła chwilę ustać w jednym miejscu, tylko kręciła się tam i spowrotem. No ale nic nie mógł na to poradzić ponieważ mieli chwilowe zawieszenie broni. Wrócił do altanki i kucnął przed dziewczyna po czym nachylił się do niej.
-Zawsze dochodzę do końca w tym co robię. Inaczej mijało by się to z celem. A ty też dochodzisz do końca?
Mogło by się wydawać, że Viro mówi teraz o zboczonych rzeczach ale on zawsze musiał wplatać jakieś konteksty w rozmowę, żeby jego rozmówca dręczył się o czym aktualnie jest mowa. Czasem jego rozmówca rozumiał zupełnie co innego i to satysfakcjonowało Viro ponieważ dręczył kogoś psychicznie dzięki temu.

Anonymous - 20 Grudzień 2010, 12:00

-To się chwali. Ja czasami ustępuje w połowie drogi. Co nie zmienia faktu, że potem dokańczam co zacznę.- Uśmiechnęła się wrednie. Z niej nie zrobi swojej laleczki do tortur. Nie da mu się nigdy w życiu ba! Sama chętnie zrobiła by z niego lalkę. Patrzyła mu głęboko w oczy. Specjalnie przybrała wyraz twarzy jakby zaraz miała potraktować go swoją mocą.
Anonymous - 20 Grudzień 2010, 19:00

Westchnął ponieważ nie dała się zrobić i nie zboczyła z tematu rozmowy. Widząc jej spojrzenie włożył dłoń do kieszeni z lalką i chwycił igłę na wszelki wypadek. Uśmiechnął się wrednie i zastanowił nad kolejnym pytaniem. Do głowy wpadło mu coś głupiego i o co raczej dziewczyn się nie pyta tak w prost(nie nie chodzi o wagę ani wiek xD).
-Jesteś dziewicą?
Pytanie wypalił wprost nie przejmując się niczym nawet jej reakcją.

Anonymous - 20 Grudzień 2010, 21:17

Słysząc pytanie chłopaka uśmiechnęła się do siebie.
-Owszem jestem. Coś Ty taki ciekawski?- Zapytała wrednym tonem i odchyliła głowę do tyłu. Widzicie? Nie potraktowała go swoją mocą. Jak już grać to na całość. To właśnie kochała. Nabierać ludzi. Opuściła wzrok pilnując ruchów chłopaka. Rączka w kieszeni gdzie voodoo nie fajnie.

Anonymous - 21 Grudzień 2010, 08:40

Podszedł do niej bliżej i nachylił się jej do ucha wyciągając dłoń z kieszeni z lalką. On również ją nabrał ponieważ nie miał zamiaru wbijać igły w lalkę. A może jednak? Położył głową na jej ramieniu i wpatrzył się gdzieś przed siebie po czym odezwał.
-A co nie mogę być? Mam prawo zapytać o wszystko.
Rozmyślał właśnie nad pewną rzeczą a mianowicie zgwałceniu dziewczyny co byłoby dla niej zapewne wielką traumą a jego uradowałoby to do granic możliwości. Musnął jej szyje ustami i uśmiechnął się wrednie a zarazem miło.

Anonymous - 21 Grudzień 2010, 18:42

Fakt to co robił było miłe ale ona miała na ustach kamienny wyraz. Ją zgwałcić? Niech się liczy ze stratą genitalii. Odepchnęła chłopaka od siebie jakby czytając mu w myślach. Nie było tak ale sam jego wyraz twarzy nie podobał jej się. Prawa dłoń zaraz wylądowała na katanie a ona sama odsunęła się od niego. Teraz patrzyła na niego jak na kogoś kogo zaraz miała zabić. Jak na nędznego nic nie wartego człowieka.
Anonymous - 22 Grudzień 2010, 09:24

Kiedy został odepchnięty zaśmiał się wrednie i spojrzał na dziewczynę niewinnym spojrzeniem. Widząc jej spojrzenie znów włożył dłoń do kieszeni z lalką i pokiwał głową. Lepiej, żeby nie zrobiła czegoś głupiego ponieważ źle to się skończy dla niej.
-Zapomniałaś? Mamy gadać spokojnie.
Wstał z ziemi i otrzepał się jedną ręką po czym podszedł do niej i położył jej dłoń na policzku. Przybliżył swoją twarz i spojrzał w jej oczy. Jeśli chciała go zabić to niech zastanowi się nad tym dwa razy.
-Chyba, że znów mam cię torturować?

Anonymous - 22 Grudzień 2010, 14:36

Warknęła pod nosem i powoli(bardzo powoli) zdjęła rękę z katany i położyła ją na swoim kolanie. Obserwowała chłopaka. Nie byłaby w traumie gdyby ją zgwałcił. Na pewno chciałaby go zabić ale nie byłaby to depresja. Nadal uśmiechała się wrednie. Patrzyła chłopakowi w oczy kontrolując jakąkolwiek jego zmianę.
Anonymous - 23 Grudzień 2010, 09:54

Kiedy w końcu zdjęła rękę z katany uśmiechnął się i poklepał ją po policzku. Wyjął dłoń z kieszeni z lalką i pokazał, że nic w niej nie ma.
-Grzeczna dziewczynka. Masz jeszcze jakieś pytania?
On nie miał za bardzo pytań ponieważ nigdy nie był szczególnie rozmowny, więc teraz od dziewczyny zależało czy podtrzyma tą rozmowę czy może skończą ją. No cóż obydwa wyjścia są dobre. Jak będą gadać to ona uniknie tortur, a jak skończą gadać to Viro wróci do dręczenia jej i to dobre dla niego.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 10:55

Warknęła na jego słowa. Ona grzeczna? W życiu. Wytrąciła mu lalkę gdzieś w kąt altanki i w to samo miejsce rzuciła swoją katanę. Chłopak jednak nie wiedział co miała przy udzie.
-Masz partnerkę?- Spytała. Jeśli był bystry mógłby odczytać ukryte w tym pytanie. Uśmiechnęła się do niego ciepło.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 14:35

Kiedy wytrąciła mu lalkę skrzywił się tylko ale ciągle nie był bezbronny. Miał przewieszony przez ramię swój karabin a on może zrobić więcej niż lalka voodoo. Spojrzał na nią zdziwiony widząc jej uśmiech i tylko prychnął. On ma mieć partnerkę? Chyba śni. Musiałaby być żeńską kopią jego samego, żeby z nim wytrzymać. A ta to żadna się nie nadawała bo większość była nędznymi robakami niegodnymi jego osoby.
-Nie mam.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 15:25

-Uu... Aż zajechało narcyzmem. Więc nie pogniewaj się zbytnio.- Wyszeptała i tak o pocałowała go w usta. Oczywiście ona oczu nie zamknęła. Musiała go pilnować czy nie zrobi głupiego numeru. Zawsze może go potraktować swoją mocą.
Anonymous - 23 Grudzień 2010, 15:48

Słysząc co szepta chciał się odgryźć ale nagle.. pocałowała go! Jak ona śmiała go całować! Była dla niego niczym więcej oprócz nędznego robaka choć jakiś tam szacunek sobie zaskarbiła. Ale to nic nie zmieniało. Odepchnął ją od siebie i zdzielił w twarz tak, że obróciło ją dookoła i upadła. Splunął w kąt i poszedł po swoją lalkę po czym wrócił do dziewczyny. Spojrzał na nią z pogardą i odezwał się.
-Nie warz się tego robić znowu.
Nie chodziło o to, że nie lubi dziewczyn czy coś. Podobał mu się nawet ten pocałunek ale chodziło o to, że nie zyskała na tyle szacunku, żeby coś takiego zrobić.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 15:52

Starła trochę krwi z kącika warg.
-Będę robiła co mi się żywnie podoba.- Warknęła. Odwróciła wzrok od chłopaka.
-Dalej! No wbij tą igłę! Nie potrafisz niczego innego dupku!- Warknęła wstając. Wkurzył ją i to bardzo. Podniosła się zwinnie. Ręce miała ułożone normalnie wzdłuż ciała. Jej wzrok był wręcz zabójczy. Bo tak miała ochotę go zabić. Taki niby z niego wielki pan? Boi się głupiego pocałunku i tego, że ktoś jest lepszy albo równy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group